• Link został skopiowany

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Anita mówi, jak potraktowano ją w autobusie. "Narobiła sobie bachorów"

Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poruszyła ważną kwestię traktowania kobiet w ciąży w naszym kraju. Wnioski poparła przykrymi doświadczeniami z własnego życia.
Ślub od pierwszego wejrzenia / Anita
Fot. Instagram / @anitaczylija

Anita i Adrian zostali połączeni przez ekspertów w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Ich decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Para szybko się w sobie zakochała, a po programie założyli szczęśliwą rodzinę. Dziś uczestnicy są rodzicami Jerzyka i Bianki. Na Instagramie Anita zdradziła, jak przebiegały jej ciąże. Uczestniczka ślubnego eksperymentu opowiedziała też o sytuacji ciężarnych kobiet w Polsce. Sama ma bardzo przykre doświadczenia w tym zakresie. 

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Wydawało się, że te pary przetrwają

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Anita opowiedziała o doświadczeniach z drugiej ciąży

Anita Szydłowska po zakończeniu programu zyskała nie tylko męża, ale także rozpoznawalność w sieci. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zebrała na Instagramie ponad 250 tysięcy obserwatorów i jest bardzo aktywna w sieci. W jednym z wpisów tancerka poruszyła temat sytuacji kobiet w ciąży w Polsce. Jak podkreśliła, jej pierwsza ciąża była prawie bezproblemowa. "Powiem szczerze, że w pierwszej ciąży czułam się bardzo dobrze od początku do końca. Nie przychodziło mi więc nawet do głowy, aby korzystać z przywileju wchodzenia gdzieś bez kolejki. Było mi też po prostu głupio prosić o to ludzi, zwłaszcza że nie miałam dużego i widocznego brzuszka" - wyznała.

Druga ciąża była dla uczestniczki dużo mniej łaskawa. "Na początku straszne nudności, pod koniec ogromne napieranie i ból pleców - wtedy zdarzało mi się poprosić o przepuszczenie w kolejce, ale nigdy nikt mi tego sam nie zaproponował" - podkreśliła we wpisie na Instagramie. Anita opowiedziała przykrą sytuację z lodziarni, kiedy jeden z klientów zrobił awanturę, że kobieta w ciąży została przepuszczona w kolejce. Uczestniczka dodała, że ekspedientka musiała pokazać mężczyźnie specjalne oznaczenie na drzwiach, że kobiety w ciąży obsługiwane są poza kolejnością. Jak się okazało, tego sytuacji było więcej. Anita opowiedziała o przykrych komentarzach, które usłyszała w komunikacji miejskiej, kiedy podróżowała z dziećmi i dużym wózkiem.

Poprosiłam o zrobienie mi miejsca, abym mogła wjechać. Starsza pani zaczęła komentować "narobiła sobie bachorów, a teraz się pcha, nawet nie wie pewnie z kim". Osłupiałam i byłam w takim szoku, że nie mogłam wydobyć słowa. Nikt nie stanął w mojej obronie, jakaś jej koleżanka tylko potakiwała komentując coś o 500+.... - wyznała na Instagramie.
 

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Anita o swoim wychowaniu. "Rodzice wpoili mi ogromny szacunek do starszych ludzi" 

Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podkreśliła, że ma ogromny szacunek do starszych ludzi, który wynika z jej wychowania. Wyznała, że nie rozumie, skąd bierze się takie zachowanie i brak szacunku, jaki doświadczyła, będąc w ciąży w komunikacji miejskiej. Uczestniczka show zachęciła swoich obserwatorów do wzięcia udziału w dyskusji i podzielenia się swoimi historiami. Jak się okazuje, przypadek Anity nie jest odosobniony. "No niestety nasz kraj dla kobiet w ciąży czy z małymi dziećmi nie jest zbyt łatwy i miły. Starsi ludzie są straszni pod tym względem" - napisała jedna z obserwatorek tancerki. Macie jakieś własne doświadczenia w tym temacie? 

Moi rodzice wpoili mi ogromny szacunek do starszych ludzi. Zawsze byłam pierwszą osobą, która ustępowała miejsca w komunikacji miejskiej i mówiłam, że takie osoby niosą w sobie ogromny bagaż mądrości życiowej i doświadczeń. Sama wspieram akcje pomocowe dla seniorów, jednak nie rozumiem, skąd bierze się takie zachowanie i brak szacunku - podkreśliła Anita.
 

Co słychać u pozostałych uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia"?

Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" kilka miesięcy temu urodziła syna. Niedawno podzieliła się z obserwatorami informacją, jakie są jej dalsze plany. "Mama wraca do pracy. Czekałam na ten moment, kiedy będę mogła pracować, cieszyć się czasem z rodziną i odpoczywać w tym samym miejscu. Kiedyś nie wierzyłam, że może mi się to udać" - wyznała. Jak poradziła sobie z godzeniem obowiązków? Więcej przeczytasz tutaj

Więcej o: