W 634. odcinku "Milionerów" wystąpił pan Piotr. Ostatnio uczestnik zdobył dwa tysiące złotych. Teraz kontynuował grę. Przyznał, że zdobytą sumę planuje wydać na motocykl. Część pieniędzy chciałby również przeznaczyć na huczne świętowanie 50 urodzin, które wkrótce będzie obchodził. Zobacz, jak mu poszło.
Początkowo uczestnik świetnie radził sobie z pytaniami. W trakcie gry wykorzystał już wszystkie koła ratunkowe. Trudności sprawiło mu pytanie o gwarantowaną sumę 40 tysięcy złotych. Brzmiało ono: I Kabowerdenka, i Kabowerdeńczyk mają w nazwie kolor. Dla pana Piotra zostały przygotowane cztery możliwe odpowiedzi:
Uczestnik nie ukrywał, że nie zna odpowiedzi. Początkowo zastanawiał się, co mogą oznaczać nazwy zawarte w pytaniu. Przyznał, że kojarzą mu się z kolorem czarnym. Były to jedynie domysły. Pan Piotr nie wiedział, która opcja jest poprawna.
Hubert Urbański przypomniał uczestnikowi, że w każdym momencie może przerwać grę. W tej sytuacji, pan Piotr otrzymałby 20 tysięcy złotych, nic nie tracąc. Gdyby jednak wskazał błędną odpowiedź, pożegnałby się z programem z gwarantowaną sumą w wysokości tysiąca złotych. Bohater odcinka musiał podjąć trudną decyzję.
I tak zrobimy. Motocykla może nie będzie, ale urodziny - powiedział uczestnik.
Pan Piotr postanowił opuścić "Milionerów". Nie chciał ryzykować tak dużej sumy pieniędzy. Jak się okazało, jego przypuszczenia były błędne. Kabowerdenka i Kabowerdeńczyk mają w nazwie kolor zielony. Okazało się, że są to mieszkańcy Zielonego Przylądka.
W 620. odcinku "Milionerów" w programie wystąpił pan Jakub. Prowadzący zadał mu pytanie, co najczęściej szczepi się na antypce. Uczestnik błędnie wskazał śliwki renklody. Jak się okazało, były to wiśnie łutówki.
W 568. odcinku "Milionerów" w grze wziął udział pan Dominik. Bohater szybko udzielał poprawnych odpowiedzi. Kłopot pojawił się przy pytaniu o zwierzę trójwarstwowe wśród dwuwarstwowych. Jedno z kół ratunkowych okazało się pomocne w wytypowaniu poprawnej odpowiedzi.
Z kolei w 614. odcinku wystąpiła pani Anna. Uczestniczka poległa na prostym pytaniu. Miała kłopot ze wskazaniem prawidłowego polskiego przysłowia. Opuściła program z gwarantowaną sumą 40 tysięcy złotych. ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Kiedy Winston Churchill był premierem Wielkiej Brytanii? Pani Anna nie marnowała czasu