Finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już za nami. Aktualna edycja eksperymentu zawiodła widzów, którzy uważają, że stworzone w programie pary zupełnie do siebie nie pasowały i związki nie miały szansy przetrwać. Jak dowiedzieliśmy się z dodatkowego odcinka programu, ostatecznie wszystkie małżeństwa zakończyły się porażką. Po emisji ostatniego epizodu uczestników przestała obowiązywać klauzula poufności i wreszcie mogli skomentować wydarzenia z programu. Takiego wyznania Marty chyba nikt się nie spodziewał.
Marta Podbioł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już od początku emisji programu chętnie udzielała się w mediach społecznościowych, gdzie zaciekle broniła się przed zarzutami widzów odnośnie picia piwa, palenia papierosów i niechlujnego wyglądu. Uczestniczka eksperymentu zorganizowała serię pytań i odpowiedzi dla fanów i zaskoczyła wszystkich. Jak się okazało nowa ukochana Macieja, którą uczestnik już zdążył pochwalić się w telewizji, była gościem na ślubie pary.
Marta to prawda, że Maciej jest ze swoją przyjaciółką, która była na waszym weselu? - zapytała fanka.
Tak. Życzę im wszystkiego dobrego - odpowiedziała dyplomatycznie Marta.
Więcej zdjęć z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" znajdziesz w galerii na górze strony.
Maciej w finałowym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyznał, że jest zauroczony w kobiecie, którą znał jeszcze przed programem. Tajemnicza "ona" początkowo dała mu do zrozumienia, że nie ma u niej najmniejszych szans, ale po zakończeniu show nagle zmieniła zdanie. W dodatkowym odcinku serii, który został wyemitowany na platformie streamingowej Player, Maciej wyznał, że miłość kwitnie i już przeprowadził się do ukochanej. Na wizji zachwycał się tym, jak bardzo nowa partnerka jest zupełnym przeciwieństwem Marty.
Jesteśmy tak samo spontaniczni. Nic nas nie ogranicza w szalonych pomysłach. Wstajemy rano i np. jedziemy do Poznania. U Marty to by było ciężko załatwić logistycznie. Marta na przykład jest dość wygodna. Patrycja lubi poeksperymentować. Na przykład Marta wolała z hotelu do Jeleniej Góry pojechać taksówką i wydać 120 zł, a my rekreacyjnie pojedziemy sobie tramwajem, potem przejdziemy sobie kawałek - wyznał Maciej, porównując obie panie.
W odcinku Maciej wyznał też, że jego partnerka Patrycja potrafi się zdobyć na szalone i spontaniczne zachowania. Jego zdaniem Marta wypada przy niej blado.
To są dwa inne światy, dwie inne osoby. Charakterami, sposobem bycia i życia, to jest po prostu inny świat. Przytoczę jedną z takich sytuacji. Ja wychodząc do pracy... Patrycja potrafi otworzyć okno i krzyknąć na całe osiedle "I love you" - dodał.
Jak widać, Maciej w stwierdzeniu, że miał kontakt z aktualną ukochaną jeszcze przed programem, zapomniał dodać dość istotny fakt, że kobieta była także gościem na jego weselu z Martą. W całej tej telenoweli okazuje się, że Marta poznała nowego męża i jego przyszłą partnerkę tego samego dnia. Nagłe zwroty akcji to motyw przewodni tego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" i z pewnością takie wydarzenia już nie dziwią widzów.
Zobacz też: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Przemek unika kontaktu z Justyną. Zablokował ją