Choć Justyna i Przemek podczas finału "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zadeklarowali chęć pozostania w małżeństwie, czas zweryfikował ich decyzje. W epizodzie specjalnym programu okazało się, że nic z tego nie będzie. Uczestniczka niedługo później opublikowała wpis, w którym zaczęła rozliczać się z mężem, sugerując, że ten ma romans. Mężczyzna odpowiedział, ale Justyna nie odpuszcza i udziela się na temat małżeństwa w dyskusji z widzami.
Jedna z widzek wytknęła Justynie, że ta zaczęła publicznie prać brudy, mimo wcześniejszych zapewnień, że tego nie zrobi.
Piszesz w relacji, że nie będziesz wyciągała brudów publicznie, a jednak zwracasz się do niego bezpośrednio: "Przemku, wiesz, gdzie jestem...". Albo jedno, albo drugie. Gdybyś chciała, to napisałabyś w prywatnej wiadomości te słowa, a nie w relacji publicznej.
Justyna postanowiła odpowiedzieć na komentarz. Uczestniczka zdradziła, że powodem, dla którego pisze do męża publicznie, jest to, że ten ją zablokował:
Musiałabym być odblokowana - odpowiedziała.
Internauci wydają się stać po stronie Przemka. Wśród komentarzy na forach internetowych czytamy:
Prawidłowo, że ją zablokował! Żyć by mu nie dała...
Pewnie naparzała SMS-ami jak opętana.
Skoro ja zablokował, to chyba jasny dowód, że facet nie życzy sobie kontaktu z nią. Nie wiem, na co ona jeszcze liczy... - twierdzą widzowie.
Myślicie, że to dopiero początek małżeńskich przepychanek między uczestnikami "Ślubu od pierwszego wejrzenia"?