W piątek, 18 listopada, telewizja TVN7 wyemitowała finałowy odcinek show "Hotel Paradise". W ostatecznym starciu zmierzyły się trzy pary: Monika i Mikołaj, Magda i Grzegorz oraz Angelika i David. Główna nagroda powędrowała do pierwszego duetu, a potem przyszedł najbardziej emocjonujący widzów moment - oczekiwanie na rzut złotymi kulami. Przypomnijmy, że zwycięscy formatu stoją przed dylematem: miłość czy pieniądze. Rozbicie kuli oznacza, że uczestnik lub uczestniczka stawia na to drugie i zgarnia pulę pieniędzy (100 tys. złotych, więc jest o co walczyć), pod warunkiem, że jego partner też tego nie zrobi. Najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że żadne z pary nie zdecyduje się na rzut, wówczas dzielą nagrodę główną na pół i kto wie, może zdecydują się też dzielić losy także po programie. Monika i Mikołaj nie potłukli swoich kul i otrzymali po 50 tys. złotych.
Ponieważ program nie jest nadawany na żywo, uczestnicy po powrocie do Polski, zobowiązani kontraktem, muszą milczeć na temat swoich ekranowych losów, aby nie popsuć widzom zabawy. 19 listopada Monika i Mikołaj zasiedli na kanapie "Dzień dobry TVN" i opowiedzieli, co się z nimi działo po wyłączeniu kamer.
Zdjęcia Moniki i Mikołaja znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Okazuje się, że nie wydarzyło się to, na co wszyscy ich fani czekali najbardziej - zwycięzcy nie zostali parą po programie. Nie oznacza to jednak, że ich drogi się rozeszły, albo pojawiły się między nimi złe emocje:
Nie jesteśmy razem. Jesteśmy przyjaciółmi, mamy dobry kontakt ze sobą - oznajmił widzom Mikołaj.
Monika dała do zrozumienia, że cieszy się z takiego obrotu spraw:
Wiem, że może zawodzimy tym fanów, którzy nam kibicowali, ale przyjaźń jest o wiele cenniejsza - uznała dziewczyna.
Kibicujący parze telewidzowie rzeczywiście poczuli zawód, ale chwalili lojalność bohaterów show:
Szczera przyjaźń ważniejsza od udawanej miłości. No cóż, wyszło jak wyszło. Choć szkoda, że nie są razem.
Dobrze, że nie rozbili i pokazali, że liczy się przyjaźń.
Trzymałam za nich kciuki. Pary, które przyjaźnią się w programie, nie rozbijają kul. Ci, którzy udają wielką miłość, rozbijają kule nie patrząc na partnera, a po programie rozchodzą się - komentowano.
Spodziewaliście się takiego scenariusza?
Zdjęcia Moniki i Mikołaja znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!