Paulina Smaszcz w ostatnich dniach nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony mediów. To dziennikarka ujawniła, że Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski są w związku. Jak sama przyznała, zrobiła to, by walczyć o prawdę. Przy okazji zareagowała już na szokujący fotomontaż przedstawiający parę prezenterów "Pytania na Śniadanie" i zdecydowanie pokazała klasę. Teraz postanowiła wypowiedzieć się na temat kondycji programów śniadaniowych. Nie jest zachwycona.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Anja Rubik na pierwszą sesję przyszła z mamą, a Mateusz Damięcki myślał, że odpadł na starcie. Tak rozpoczęli kariery
Paulina Smaszcz w przeszłości sama była prowadzącą "Pytanie na śniadanie". Przygoda ze śniadaniówką nie trwała jednak długo. Przez rok prowadziła poranny program w TVP2, ale we wrześniu 2010 została zawieszona przez Telewizję Polską w obowiązkach, za naruszenie zasad etyki dziennikarskiej. Wszystko przez udział w kampanii reklamowej marki włoskiego projektanta biżuterii. Prezenterka wzięła udział w sesji fotograficznej na potrzeby działań promocyjnych. Przy autografie dziennikarka zapisała w sercu napis "TVP".
W rozmowie ze Światem Gwiazd gorzko wypowiedziała się na temat realiów programów śniadaniowych. Przyznała, że obecnie nie trzeba mieć odpowiedniego wykształcenia, czy wiedzy, by móc występować nie tylko w telewizji.
Kiedyś była tak zwana Akademia Telewizyjna, która dawała certyfikaty, pozwalające występować na wizji. Teraz już niestety tego nie ma, jak widać, kto teraz może występować w telewizji. Może nie mieć żadnej wiedzy, nie umieć pisać, a może występować w telewizji, radiu i internecie - zaczęła dziennikarka.
Więcej zdjęć Pauliny Smaszcz nie tylko ze ścianek znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
W dalszej części rozmowy postanowiła przybliżyć, jak dokładnie wygląda format tego typu programów, a jak wiadomo, sama ma w tym temacie doświadczenie. Jak sama przyznała, nigdy nie widziała prezenterka programu śniadaniowego dobrze przygotowanego i miała również obiekcje co do omawianych tematów.
Wie pani, jak wygląda program śniadaniowy? Boże. Dostaje pani scenariusz, tematy o kupie, d*pie, zupie i jeszcze o innym. Dla gościa są trzy minuty, przeskakuje pani z kanapy do kanapy. Widziała pani kiedyś prowadzących super przygotowanych do tematu? Bo ja nie - dodała "Kobieta Petarda".
Myślicie, że dziennikarka dobrze wspomina swoją przygodę z TVP?