Program telewizyjny nadawany na żywo rządzi się swoimi prawami. Wiedzą o tym doskonale prowadzący śniadaniówek. Przekonała się także Ida Nowakowska, która prowadziła wtorkowe wydanie "Pytania na śniadanie". W pewnym momencie niesforna garderoba dziennikarki zaczęła jej płatać figla. Mogła jednak liczyć na pomoc koleżanki. Anna Lewandowska bez namysłu przerwała rozmowę na wizji i popędziła z pomocą przy stylizacji.
Stałym elementem śniadaniowego programu Dwójki jest "Czerwony dywan". To właśnie w tym segmencie prowadzący dyskutują o świecie gwiazd, celebrytów, premierach filmowych i gorących plotkach. Od dłuższego czasu w tym momencie programu pojawia się Anna Lewandowska, która omawia z gospodarzami najnowsze doniesienia. Tym razem prezenterka miała okazję poplotkować z Idą o zapowiadanej kontynuacji "Aniołków Charliego". W pewnym momencie jednak postanowiła przerwać rozmowę i podeszła do nieco zaskoczonej Idy.
Słuchajcie, przepraszam bardzo, ale jako taka koleżanka telewizyjna Idy Nowakowskiej - powiedziała Anna Lewandowska na wizji.
Zajrzyj do galerii na górze strony. Tam znajdziesz więcej zdjęć.
Koleżanka z programu pomogła Idzie Nowakowskiej uporać się z problemem. Szybko poprawiła jej stylizację i schowała wystający kawałek materiału przy płaszczu.
Iduniu, kochana, wyszło ci tutaj... - dodała Anna Lewandowska.
Trzeba przyznać, że nie ma to jak dobra koleżanka, na którą można liczyć w kłopotliwej sytuacji.