Joanna Jabłczyńska z telewizją związana jest od najmłodszych lat. Jeszcze jako nastolatka rozpoczęła pracę na planie "Na Wspólnej", dzięki czemu stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. W tym samym czasie Jabłczyńska stwierdziła jednak, że to dla niej za mało i rozpoczęła studia na wydziale prawa. Dziś jest właścicielką własnej kancelarii, a pozycja w show-biznesie jest dla jej kariery prawniczej ogromnym atutem.
Joanna Jabłczyńska w "Na Wspólnej" gra do dziś, a z produkcją związana jest już prawie od 20 lat. W rozmowie z Plotkiem podczas zawodowego wyjazdu przyznała jednak, że gdy dostała się na prawo, początkowo chciała odejść z serialu.
Producentka powiedziała mi, że będą mnie wspierać na wszystkie możliwe sposoby, ale żebym spróbowała jedno z drugim połączyć - opowiada.
Aktorka dała się przekonać, a twórcy serialu dostosowali pracę na planie do jej napiętego grafiku. Tak jest zresztą do teraz.
Zgłaszamy swoje zajętości. Inni zgłaszają teatr, ja zgłaszam rozprawy, spotkania z klientami i tak dalej - tłumaczy Plotkowi.
Serialowa Marta stanowczo zaprzecza, jakoby do jej kancelarii zgłaszali się fani czy ludzie, którzy wybrali jej usługi, bo znają ją z telewizji. Lwia część klientów Jabłczyńskiej to osoby związane z branżą, które korzystają z faktu, że ona sama ma doświadczenie w show-biznesie.
Absolutna większość moich klientów to ludzie z branży, którzy dlatego wybierają mnie, bo (...) obracam się w tym i zrozumiem, z jakim problemem do mnie przychodzą - relacjonuje.
Zapytaliśmy też Joannę Jabłczyńską o kwestię ochrony prywatności gwiazd, które z jednej strony nie chcą mówić o swoim życiu, a z drugiej strony dzielą się w mediach społecznościowych osobistymi zdjęciami. Aktorka zgadza się, że w ten sposób celebryci dają mediom przyzwolenie na to, aby pytać ich o prywatne kwestie.
Każdą sprawę trzeba rozpatrywać indywidualnie. (...) Jeżeli pokazujesz dziecko bez twarzy, a później ktoś zrobi zdjęcie i tę twarz udostępni albo udostępni zdjęcie na tle domu (...), to już będzie przekroczenie tej granicy - wyjaśnia Plotkowi.
A z jakim problemami celebryci zgłaszają się do kancelarii Jabłczyńskiej? Zwykle potrzebują wsparcia w dwóch konkretnych sprawach.
Najczęściej są to umowy, kontrakty (...). Chcą, żeby sczytał i zaopiniował to radca prawny. Plus ochrona dóbr osobistych - mówi aktorka.
Dodała jednak, że gdy jedna sprawa z daną gwiazdą potoczy się pomyślnie, zwykle korzystają z jej usług prawniczych również w innym zakresie.
"Fort Boyard", w którym wystąpiła Joanna Jabłczyńska już 30 września na platformie Viaplay.