Doda szuka obecnie nowego partnera w reality show "Doda. 12 kroków do miłości". Na antenie Polsatu mogliśmy zobaczyć już kilka randek popularnej wokalistki, ale jak na razie żaden z kandydatów nie przypadł jej zbytnio od gustu. Okazało się jednak, że artystka miała na oku jednego mężczyznę, z którym chciała się umówić za pośrednictwem TikToka. Coś jednak poszło nie tak, ponieważ ostatecznie go zablokowała. Teraz influencer zabrał głos. Zaapelował też do obserwatorów.
Influencer o pseudonimie Viralowy Tata zamieścił na TikToku filmik, w którym odniósł się do reality show Dody. Na początek postanowił skrytykować uczestników programu.
Jeśli ktoś z was zna Dodę, proszę, załatwcie mi z nią randkę. Co tam się odpie***la. Siedzi z nią w basenie jakiś facet, wielki jak szafa trzydrzwiowa, ani to się nie odezwie, ani me, ani be, ani kukuryku. Chłopie: zadaj jakieś pytanie, czy lubi sport, śpiewa z playbacku, czy chce mieć dzieci - powiedział Viralowy Tata na TikToku.
Tiktoker kontynuował krytykę kandydatów na partnera Dody, jednocześnie podkreślając swoją kandydaturę i gotowość.
Drugi zaprosił ją na randkę do lasu. Siedzi to taki śnięty niedźwiedź, coś tam gada o poligamii... Olśniło go. Powiedział: chodź pójdziemy coś podpalić. Piroman. Doda. Dorotka. To już lepszy z braku laku byłbym ja - podkreślił Viralowy Tata.
Mężczyzna wyjawił także, że miał już się umówić na randkę z Dodą, ponieważ sama napisała do niego w marcu. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Najprawdopodobniej przez żenujące teksty, którymi rzucał w kierunku piosenkarki.
Mieliśmy się umówić, ale ja też mam mordę niewyparzoną od ucha do ucha i coś tam jej napisałem, nie chciałem jej urazić, że fajnie się z nią gada, że ona jest do gadania, do śmiania i do bzyk***a - przyznał influencer.
Viralowy Tata nie traci jednak zapału i wciąż ma nadzieję na randkę z wokalistką. Nie zraża go nawet fakt, że Doda zablokowała go na Instagramie. Zaapelował do fanów, żeby pokazali jej wideo zamieszczone w sieci. Zwrócił się także bezpośrednio do piosenkarki.
Nie ma się co obrażać, polecimy sobie do Alicante, kawkę wypijemy, owoce morza zjemy i się Dorotka pośmiejemy. Nie obrażaj się. Ja jestem na tak. A ty? - dodał Viralowy Tata.
Dobrze, że się nie poddaje, a może to już trąci desperacją?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!