"Hotel Paradise". Wiktoria jest poważnie chora. "Po półtorarocznej tułaczce otrzymałam diagnozę"

Wiktoria Gąsior z "Hotelu Paradise" nie miała ostatnio dla fanów dobrych wieści. Jakiś czas temu zaczęła się mierzyć z różnymi dolegliwościami zdrowotnymi. Teraz wyznała, że zapadła diagnoza, która nie jest pocieszająca.

Wiktoria Gąsior była uczestniczką czwartej edycji "Hotelu Paradise". Do dziś jest jedną z najbardziej zapamiętanych. Podczas reality show przeszła trudne chwile. Choć wielokrotnie wracała do hotelu, spotkała się z wrogością innych uczestniczek. Jej relacja z programu stworzona z Miłoszem nie przetrwała próby czasu, a ona sama przyznała, że po powrocie do Polski musiała się leczyć psychiatrycznie. Ale to niejedyne bolączki, z którymi się mierzyła. Przez ostatnie miesiące cierpiała także fizycznie. Właśnie wyznała, że ma przewlekłą chorobę.

"Hotel Paradise". Wiktoria jest poważnie chora. Diagnoza nie napawa optymizmem

Wiktoria jest zawodniczką bikini fitness i od kilku lat żyje w restrykcyjnej dyscyplinie. Codziennie ostro trenuje, a efektami dzieli się w mediach społecznościowych. Mimo wysportowanego i umięśnionego ciała, od dawna zmagała się z bólem i dolegliwościami, które próbowała zdiagnozować. Jak sama przyznaje, chodziła od lekarza do lekarza.

Jestem chora. Mam diagnozę. Moje ostatnie półtora roku to ciągła tułaczka po gabinetach lekarzy, fizjoterapeutów, neurologów, ortopedów. Ciągle coś mnie bolało. Cały czas czułam spięcia w ciele. Chodziłam zmęczona. Ale zawsze wszystko podciągałam do zmęczenia spowodowanego przygotowaniem do zawodów. Bóle w ciele, które mi towarzyszyły, traktowałam tylko i wyłącznie jako efekt ciężkich treningów. Nie wiedziałam, co mi jest i szukałam pomocy - zaczęła wpis na Instagramie.

Okazało się, że była uczestniczka "Hotelu Paradise" choruje na groźną odmianę boreliozy. Zamierza spróbować medycyny niekonwencjonalnej.

Wczoraj po półtorarocznej tułaczce otrzymałam diagnozę. Mam boreliozę. Jest jej aż 17 typów, a ja choruję na ten najgorszy, czyli atakujący stawy oraz układ nerwowy. Zaczynam leczenie metodami niekonwencjonalnymi. Jestem przerażona, ale jednocześnie szczęśliwa, że w końcu wiem, co mi jest. Wiem, że jestem w dobrych rękach, ponieważ ta pani wyleczyła moją ciocię właśnie z boreliozy. Będzie dobrze! - napisała Wiktoria.
 

Borelioza to przewlekła choroba, która może zaatakować cały organizm. Jej uleczalność zależy od szybkości diagnozy. Często chorzy zmagają się z nią latami. Wiktorii życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Więcej o:
Copyright © Agora SA