Więcej informacji na temat popularnych programów telewizyjnych znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Program "Królowe życia" cieszy się niesłabnącą popularnością, mimo kontrowersji, jakie wzbudza. Nie tak dawno w atmosferze skandalu produkcję opuścił Megakot, a ostatnio na ekranach nie można już zobaczyć Aleksandry. Producenci dbają jednak o to, by fani formatu się nie nudzili, a co jakiś czas pojawiają się nowe twarze. Tym razem do ekipy dołącza Julia von Stein z Tarnowa, która odróżnia się na tle innych uczestników - jest dziedziczką pogrzebowego biznesu.
Julia von Stein, bo tak nazywa siebie "nowa królowa" mieszka i pracuje w Tarnowie. Jej rodzice prowadzą dom pogrzebowy. Widzowie zajrzą za kulisy i zobaczą, co na co dzień robi uczestniczka. Zazwyczaj więcej czasu spędza wśród zmarłych niż żywych.
Jej uroda anioła niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Pochodzi z zamożnej rodziny, ale nie jest rozkapryszoną księżniczką. (...) Do jej obowiązków należą projektowanie trumien i malowanie zwłok. Choć ona i jej rodzice żyją w świecie zmarłych, to wszyscy są pasjonatami życia - można dowiedzieć się z zapowiedzi nowej uczestniczki.
W programie widzowie poznają także jej rodzinę. W zwiastunie najnowszego odcinka widać, że emocji nie zabraknie. Dojdzie też do sprzeczek i wymiany zdań. Projektantka trumien ma silną więź m.in. z babcią, która także pojawi się na ekranie. Julia sama siebie szumnie zapowiedziała.
Już oficjalnie, mogę się wam pochwalić, moim kolejnym sukcesem. Tym razem jest to współpraca z TVN Grupa Discovery dla stacji TTV. Nowa królowa, nowa jakość, nowe doznania... Pozdrawia królowa życia i śmierci - napisała na Instagramie.
Makijażystka zwłok ma także sławnych znajomych. Przyjaźni się z Honoratą Skarbek i Klaudią Halejcio, u której bawiła się na baby shower. Wielu internautów już oceniło, że nowa uczestniczka "zapowiada się ciekawie". Pierwszy odcinek z jej udziałem będzie można obejrzeć w piątek 20 maja.