"Sanatorium miłości 4". Mariola przeszła piekło. Opowiedziała o traumie i byłym mężu. "Pewnie by mnie zabił"

Mariola Baruk z czwartej edycji "Sanatorium miłości" jest pozytywnie nastawiona do życia i pełna energii. Uczestniczka ma jednak za sobą traumatyczne doświadczenia. Opowiedziała o nich w szczerym wywiadzie.

Więcej aktualnych informacji na temat uczestników popularnych programów telewizyjnych znajdziecie na stronie Gazeta.pl

Zobacz wideo Trzecia edycja "Sanatorium miłości" już została uznana za najbardziej kontrowersyjną

Nowa edycja "Sanatorium miłości" wzbudza wśród widzów wiele emocji. Jedną z najbardziej charyzmatycznych uczestniczek jest Mariola Baruk. Kobieta pochodzi z Poznania, jednak od 40 lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Ostatnio seniorka udzieliła wywiadu na łamach "Super Expressu".

"Sanatorium miłości 4". Mariola przeszła piekło. Opowiedziała o traumie i byłym mężu

Mariola Baruk jest bardzo pogodną i pełną energii osobą. Życie nie oszczędzało jednak uczestniczki"Sanatorium miłości". W rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu" wyznała, że mąż znęcał się nad nią.

Niemal od razu po przyjeździe do USA rozwiodłam się z moim mężem. Gdybym tego nie zrobiła, pewnie by mnie pewnego dnia zabił. Raz pobił mnie tak, że złamał mi kość policzkową, dlatego pod lewym okiem używam wypełniaczy. Będąc w ciąży z moją córeczką, często chodziłam z podbitymi oczami. Nic nikomu nie mówiłam, bo wstydziłam się. Dzięki ucieczce do USA uwolniłam się od męża oprawcy, bo w Polsce wszystko zamiatałam pod dywan i pewnie nigdy bym od niego nie odeszła. Byłam samotną matką, było mi ciężko. Nocami sprzątałam motele, by zarobić na siebie i na córkę, ale byłam szczęśliwa, bo byłam wolna. Bardzo bym chciała kiedyś pomagać kobietom, które przeszły przez takie małżeńskie piekło jak ja - opowiedziała seniorka.

Pomimo traumatycznych doświadczeń Mariola nie zraziła się do mężczyzn. Nadal ma nadzieję, że spotka na swojej drodze kogoś wyjątkowego. Kobieta ma jednak spore wymagania.

Nie każdy potrafi za mną nadążyć, czasem brakuje im oddechu (mężczyznom - przyp. red). Lubię mężczyzn wesołych, z dystansem do siebie i z poczuciem humoru, niezależnych finansowo, bo na pewno nie będę chłopa utrzymywać. Nie cierpię skner - wyznała.

Seniorka nie boi się także otwarcie mówić o seksie. Deklaruje, że intymne relacje z partnerem są ważne w każdym wieku. Uczestniczka"Sanatorium miłości" zdradziła, że nie toleruje u mężczyzn jednej cechy.

Dla mnie seks jest ciągle ważny i zapewniam, że po sześćdziesiątce też można mieć w łóżku przyjemność. Akceptuję swoje ciało, wiem, kim jestem, znam swoją wartość i wiem, czego chcę. W łóżku musi być partnerstwo i równouprawnienie. Nie znoszę tylko jednego u facetów: dużego brzucha. Działa to na mnie jak płachta na byka. Nie toleruję tego i nigdy nie będę, na te duże piwne brzuszki u panów mam po prostu alergię. Ja nie mam brzucha, oni też mogą go nie mieć - powiedziała.

Myślicie, że któryś z panów w "Sanatorium miłości" skradnie serce Marioli?

Więcej o: