Więcej ciekawostek na temat tego programu telewizyjnego znajdziesz na stronie głównej Gazety.pl
Wiktoria Gąsior w "Hotelu Paradise" przeszła przez wiele trudnych doświadczeń. Uczestniczka na planie nie czuła się bezpiecznie, oskarżyła też osoby z programu o stosowanie wobec niej przemocy psychicznej. Wszystko to bardzo odbiło się na jej zdrowiu. Po zakończeniu nagrań Wiktoria zaczęła działać charytatywnie, okazuje się też, że znalazła miłość.
Wiktoria udzieliła wywiadu portalowi cozatydzien.tvn.pl. Wyjaśniła, dlaczego teraz tak chętnie pomaga innym.
Byłam wychowana w duchu niesienia pomocy. Kocham zwierzęta. Miałam babcię niepełnosprawną. Mam niepełnosprawną siostrę. Chcę pomagać innym, wiem, jak bywa ciężko. (...) Nie zaczynałam z wysokiego szczebla. Czasem miałam 300 złotych na koncie, nie miałam na czynsz i co jeść.
O tym, że jej siostra jest osobą z niepełnosprawnością, Wiktoria opowiedziała po raz pierwszy.
Moja młodsza siostra cioteczna Amelia ma zespół Edwardsa. Lekarze dawali jej dwa-trzy lata życia. Żyje 13 lat, ale jest jak niemowlę. Nie mówi, nie chodzi. Potrzebuje specjalnej aparatury. Miewa bezdechy. Trzeba ją karmić przez sondę - przyznała Wiktoria.
Uczestniczka programu zdradziła też, że nie jest już wolna. Weszła w związek z mężczyzną, z którym była jako nastolatka. Ma na imię Piotr. Poznali się na siłowni, kiedy Wiktoria miała 18 lat. Jest od niej 11 lat starszy.
Tak mi się spodobał, że chodziłam na treningi tylko o 16:00, bo miałam pewność, że go tam spotkam. Ale nikt go nie lubi w mojej rodzinie - stwierdziła.
Okazuje się, że bliscy Wiktorii nie chcą zaakceptować Piotra. Wszystko ze względu na wcześniejsze doświadczenia między nimi. Dużo się kłócili, ona wielokrotnie musiała się od niego wyprowadzać. Teraz ma nadzieję, że wszystko się ułoży.
Cieszę się, że tak wyszło. Czuję, że dużo się zmieniło. Dużo zła było we mnie. Dużo chciwości. Chciałam ciągle więcej. Nie widziałam tego, co mam.
Jak partner ponownie zapracował na jej względy? Metody, których użył, żeby się z nią skontaktować, można uznać za niepokojące. Nie chciał odpuścić.
Wszędzie go poblokowałam, a on zakładał co chwilę nowe konta, żeby się ze mną skontaktować. Wysyłał listy do siłowni, w której pracowałam. Wysyłał kwiaty do firmy, w której pracowałam. W końcu się spotkaliśmy. Pokłóciliśmy się. Znów wysłał mi kwiaty.
Ostatecznie postanowiła dać mu szanse. Od niedawna mieszkają razem.