"M jak miłość". Ostatni odcinek z udziałem Barbary Kurdej-Szatan wzbudził skrajne emocje. Widzowie: Wreszcie koniec wątku

Barbara Kurdej-Szatan pożegnała się z serialem "M jak miłość". Grana przez nią postać Joasi Chodakowskiej wyjechała z narzeczonym (w tej roli Sławek Uniatowski) w podróż przedślubną. Wiadomo jednak, że aktorka nie wróci już do serialu TVP. Fani "M jak miłość" skomentowali wątek, który wzbudził bardzo różne emocje wśród oglądających.

Więcej o swoich ulubionych serialach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Barbara Kurdej-Szatan została usunięta z produkcji Telewizji Polskiej, po tym, jak skomentowała zachowanie straży granicznej wobec imigrantów. Od tej pory aktorka walczy z kryzysem wizerunkowym. Prezes TVP Jacek Kurski uznał, że aktorka ugodziła w dobre imię służb publicznych, wobec czego wyrzucił ją z serialu. 

Zobacz wideo Co dalej z Barbarą Kurdej-Szatan w „M jak miłość"?

"M jak miłość". Barbara Kurdej-Szatan ostatni raz wystąpiła w serialu

W 1619. odcinku "M jak miłość" Barbara Kurdej-Szatan pojawiła się po raz ostatni. Finał jej wątku przyniósł wiele emocji, a fani serialu nie szczędzili komentarzy w mediach społecznościowych. Choć postać grana przez Kurdej-Szatan nie zniknie tak spektakularnie, jak Hanka Mostowiak, scenarzyści postawili na dość nietypowe rozwiązanie.

Joanna Chodakowska po powrocie z Francji borykała się z wieloma trudnościami. Jej dotychczasowy partner Michał odszedł (w tej roli Paweł Deląg, który zrezygnował z gry w serialu), a wcześniejszy - Michał, planuje ślub z młodszą kochanką. Internauci, choć powiadomieni wcześniej przez twórców serialu o zakończeniu wątku Barbary Kurdej-Szatan, są zdziwieni rozwiązaniem, na które się zdecydowano. Postanowiono ponownie sparować Asię z zaręczonym już Leszkiem! Para pogodziła się, zaręczyła i zaplanowała ślub, a nawet podróż przedślubną.

Zobacz, jak to się wszystko ułożyło. Wojtek wyjeżdża na miesiąc na obóz, a potem na kilka dni do Grabiny, umówił się z Basią... A ja? Praca mnie już tu nie trzyma - powiedziała dość proroczo na temat pracy w swojej ostatniej scenie Kurdej-Szatan.

"M jak miłość". Internauci podzieleni po emisji wątku z Barbarą Kurdej-Szatan

Fani serialu dali upust emocjom, które towarzyszyły im po emisji 1619. odcinka "M jak miłość". Na oficjalnym profilu serialu na Facebooku pojawiły się skrajne komentarze na temat zakończenia wątku Barbary Kurdej-Szatan.

Dobra niech ta Joasia już wygina do Drawska i będzie święty spokój. Dobrze, że odwaliła ten cyrk w rzeczywistości, bo dzięki temu nie będę musiał już jej dłużej oglądać w moim ulubionym serialu! - skomentował jeden z internautów.
Już ostatnie jej podrygi w serialu, a tu taki wątek? Ciekawe co z nią będzie? Zginie w wypadku czy zabije ją ex Leszka? - zastanawia się jeden z widzów.
Szczerze już mnie zaczęła drażnić ona naprawdę. Nie lubię oglądać, jak są sceny z nią, bo nie wie, czego chce księżniczka niezdecydowana.

Niektórzy widzowie uważają, że wątek Barbary Kurdej-Szatan nie został zakończony tak, jak powinien. Inni wytykali, że obrażanie aktorki jest nie na miejscu.

Powiem jedno gdyby nie jej reakcja w TVP to dalej byście ja uwielbiali, po co tyle jadu zostawcie komentarze niepotrzebne dla siebie, bo każdemu może się noga podwinąć.
Nie wiem, po co ją obrażacie, lepiej wam teraz? Ona i tak was i wasze komentarze ma w... głębokim poważaniu.

Twórcy "M jak miłość" zostawili postaci granej przez Barbarę Kurdej-Szatan furtkę. W 1619. odcinku nie padło żadne sformułowanie, które miałoby na zawsze przekreślić Joannę Chodakowską i jej wątek. Nie wiadomo, czy scenarzyści planują wprowadzenie innej osoby na miejsce Kurdej-Szatan. Wiadomo jedynie, że na razie aktorka nie wystąpi w żadnej produkcji TVP.

Więcej o: