Więcej o programie telewizyjnym znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Olga Szomańska to aktorka i wokalistka. To ona zaśpiewała jeden z najpopularniejszych utworów Piotra Rubika "Niech mówią, że to nie jest miłość". Artystka naprawdę rozpoznawalna stała się za sprawą serialu "M jak miłość". Od 2014 roku wcielała się w uwielbianą przez widzów postać Marzenki.
Lata spędzone na planie zdjęciowym sprawiły, że aktorka bardzo zżyła się z resztą obsady. Teraz musi pożegnać kolegów z ekipy serialu. Jak podkreśla – to nie ona zdecydowała, że nie będzie już pracować na planie. To decyzja scenarzystów. Ponoć są przekonani, że taki zwrot akcji podniesie oglądalność.
Zżyłam się z postacią Marzenki, w którą wcielałam się przez ostatnie dziewięć lat, więc oczywiście na początku było mi dość niewygodnie z taką decyzją produkcji – przyznała w wywiadzie dla Plejady.
Myślę, że pewnie nie zdecydowałabym się sama na rozstanie z serialem, ale na szczęście nie ja podejmuję takie decyzje, a czasem potrzeba w życiu zmiany, żeby otworzyły się nowe drzwi. Będę serial wspominała najcieplej – dodała.
Aktorka najgorzej znosi rozstanie z bliskimi przyjaciółmi, których spotkała na planie. Mówi m.in. o Tomaszu Oświecińskim, który wcielał się w postać Andrzejka, jej serialowego męża.
Uwielbiamy się, wspieramy, pomagamy sobie i zawsze możemy na siebie liczyć. Praca z Tomkiem to spokój. Jest zawsze świetnie przygotowany, a dzień na planie z Tomkiem to sama przyjemność. Mam nadzieję, że nasze drogi zawodowe jeszcze nie raz się przetną.
Oświeciński to nie jedyna osoba, za którą aktorka zatęskni.
Mam tam wielu wspaniałych przyjaciół. To przecież prawie moja rodzina. Dziewięć lat w serialu, na planie od świtu do nocy to zdecydowanie zbliża ludzi.
Teraz kobieta chce się skupić na karierze muzycznej. Wydaje płytę "Ja lubię".
To kolejny raz, kiedy uwielbiane przez widzów postacie "M jak miłość" giną w wypadku samochodowym. Pamiętacie śmierć Hanki? Spodziewaliście się, że coś takiego może spotkać też Marzenkę i Andrzeja?