Więcej ciekawostek na temat programu telewizyjnego znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Stanisław przejdzie do historii programu "Rolnik szuka żony" jako jeden z najbardziej wybrednych uczestników. Mężczyzna decyzję o tym, którą kandydatkę chce poznać bliżej odkładał tak długo… aż w końcu wszystkie trzy kobiety odesłał do domu.
Widzowie spekulowali, że rolnik zrezygnował z szansy na miłość z każdą z kandydatek, ponieważ w jego życiu, poza kamerami, pojawiła się inna kobieta. Czy faktycznie Staszek ma już kogoś? Znalazł partnerkę poza programem TVP?
Kiedy Teresa, Roksana i Aleksandra zostały przez Staszka odesłane do domu, mężczyzna zdobył łatkę jednego z najmniej konkretnych uczestników w całej historii show. Rolnik zaproponował wszystkim trzem kandydatkom pozostanie w przyjaźni.
Już wtedy widzowie spekulowali, że Staszek nie mógł otworzyć serca na żadną z dziewczyn, ponieważ poza kamerami w jego życiu jest ktoś jeszcze. Nie mógł jednak tego ujawnić, bo to byłoby niezgodne z umową.
W wywiadzie z portalem telemagazyn.pl mężczyzna twierdzi jednak, że wciąż szuka miłości. Opisuje też swoją wymarzoną partnerkę. Taka kobieta, jego zdaniem, musi przede wszystkim wiedzieć, czego chce i mieć konkretny plan na przyszłość.
Poniekąd są to cechy, które charakteryzują też i mnie. Jestem na takim etapie w życiu, w którym potrzebuję stabilizacji i też oczekuję tego samego od drugiej osoby - wyznał Stanisław.
Może dziwnie to zabrzmi, gdy powiem, że już swoje lata mam. Stary jeszcze nie jestem, ale czuję, że jestem gotowy na stworzenie stabilnego związku - zapewnia mężczyzna.
Stanisław zastrzega, że nie oczekuje, że żona będzie wspierać go w pracy. Potrzebuje tylko akceptacji i zrozumienia.
Ważne jest dla mnie, żeby ta osoba zaakceptowała moją pracę i pewne niedogodności z nią związane. Są takie dni i okresy, kiedy wychodzę z domu z samego rana i wracam dopiero wieczorem.
Czy myślicie, że Staszek ma jeszcze szansę na prawdziwą miłość?