Więcej na temat programów rozrywkowych przeczytacie również na stronie głównej Gazeta.pl.
Telewizyjne show "Milionerzy" od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Niezmienne w roli prowadzącego kultowy program można zobaczyć Huberta Urbańskiego. Dziennikarz ponownie zasiadł przed uczestnikami, którzy mają chrapkę na milion. W 485. odcinku na fotelu przez gospodarzem show zasiadł 24-letni Michał. Pytanie za 20. tysięcy kompletnie go zaskoczyło.
A. fotografa z Łodzi
B. biskupa płockiego
C. matematyka ze Śląska
D. filozofa z Rotterdamu
Michał postanowił skorzystać z jednego koła ratunkowego. Podczas poprzedniego pytania zadzwonił do teścia, a tym razem poprosił publiczność o radę. Uczestnik poprosił o zaznaczenie odpowiedzi D.
Prawidłowa odpowiedź na pytanie, kogo Polacy nazywali Erazmem z Czerwonej Groblej, to filozof z Rotterdamu. Jak wyjaśnił prowadzący, tak dosłownie tłumaczono nazwę Rotterdam. Michał musiał zakończyć rozgrywkę w tym odcinku z 20 tysiącami złotych na koncie i jednym kołem ratunkowym. Do miliona zostało mu sześć pytań.
"Milionerzy" królują w ramówce TVN-u od lat, a program nie przestaje zaskakiwać ciekawymi pytaniami. Michał bez problemu poradził sobie z pierwszymi trzema pytaniami. Niedawno widzowie mogli usłyszeć pytanie o kolor skóry niedźwiedzia polarnego. Jedno z pytań z poprzedniego odcinka "Milionerów" spowodowało, że na sali wybuchł gromki śmiech. Poproszono o dokończenie słów tekstu piosenki zespołu Akcent, Zenka Martyniuka, a wśród propozycji odpowiedzi wymieniono prezesa TVP.
Czy poradzilibyście sobie z pytaniem o Erazma z Czerwonej Groblej?