"Milionerzy". Pytanie krótkie, ale dało uczestnikowi do myślenia. Musiał użyć koła ratunkowego. "Popiwek to..."

Pan Michał Tadeusz Koziej nie miał większego problemu z pytaniami w "Milionerach", jednak w trakcie gry musiał nieco się zastanowić.

Niedawno w "Milionerach" po raz czwarty padła najwyższa wygrana, czyli milion złotych. Pan Jacek Iwaszko może cieszyć się z wygranej, jednak nie każdy uczestnik ma tyle szczęścia. A jak poszło panu Michałowi Tadeuszowi Koziejowi z 471. odcinka?

Zobacz wideo Tego nie da się 'odzobaczyć', czyli wpadki telewizyjne, które zapamiętamy na długo

"Milionerzy". Popiwek to

Pan Michał Tadeusz Koziej był jedyną osobą, która poradziła sobie z pytaniem eliminacyjnym. Dzięki temu to właśnie on mógł zasiąść na fotelu przed Hubertem Urbańskim i zmierzyć się z pytaniami. Już wielokrotnie mogliśmy się przekonać, że pytania potrafiły pokonać uczestników, choć zdawało się, że wcale nie są takie trudne. Stres czasem jednak robi swoje. 

ZOBACZ TEŻ: Morawiecki pod telefonem do przyjaciela w "Milionerach". Skecz kabaretu z wypowiedzią premiera stał się hitem

Pan Michał Tadeusz Koziej jednak bez większych problemów odpowiadał na kolejne pytania. Choć były też momenty, kiedy musiał nieco dłużej zastanowić się przed podaniem ostatecznej odpowiedzi. Tak było np. przy pytaniu za 40 tysięcy złotych, czyli drugim progiem gwarantowanym.

Popiwek to - przeczytał Hubert Urbański.

Odpowiedzi były następujące:

  • A. gratyfikacja za obsługę
  • B. podatek od wynagrodzeń
  • C. napój
  • D. podkładka pod kufel

Po chwili zastanowienia się pan Michał Tadeusz Koziej zdecydował się na użycie koła ratunkowego. Korzystając z pomocy publiczności, zdecydował się na odpowiedź B. podatek od wynagrodzeń. Hubert Urbański wyznał, że uczestnik zaznaczył prawidłową odpowiedź. 

Doskonały wybór. Tak jest - powiedział prowadzący.

Znaliście odpowiedź na to pytanie?

Więcej o: