W najnowszym odcinku programu Kuby Wojewódzkiego pojawiła się Vanessa Aleksander i Błażej Król. Mężczyzna ostatnio w ramach Męskiego Grania 2020 razem z Darią Zawiałow i Igorem "Igo" Walaszkiem stworzył utwór "Świt". W karierze solowej używa swojego nazwiska jako pseudonimu artystycznego. Z kolei aktorka ma koncie ma wiele ról teatralnych, filmowych i telewizyjnych - zagrała m.in. w serialu "Wojenne dziewczyny" oraz "Sali Samobójców. Hejterze" Jana Komasy. O czym porozmawiali z Kubą Wojewódzkim?
Vannesa Aleksander pojawiła się w drugiej części programu Kuby Wojewódzkiego. Została zapytana o swoje imię i nazwisko, bowiem niejednokrotnie spotyka się przeinaczaniem ich brzmienia lub zmianą kolejności.
Jechałam taksówką i widzę, że pan kierowca spogląda co chwilę w lusterku i zbiera się do pytania: Warsawa prawda, War-sa-wa? - wspomniała anegdotę na temat imienia.
Nie obyło się również bez pytania o symbol, który pojawił się na ubraniu dziewczyny. Vanessa wyraźnie pokazała, że wspiera Strajk Kobiet i podczas nagrywania programu na marynarce miała symbol protestów w postaci czerwonej błyskawicy. Prowadzący nie omieszkał zapytać o jej zdanie w tej sprawie.
Oczywiście wspieram... Trochę się boję, wierzę w nas, kobiety. Jesteśmy wspaniałym narodem, tylko ludzie... - powiedziała, nie kończąc zdania Vanessa.
Zobacz też: Maciej Maleńczuk u Kuby Wojewódzkiego. Mama muzyka jest fanką Jarosława Kaczyńskiego. "Jest symbolem seksu"
Na końcu programu Kuba wydawał się naprawdę zachwycony gośćmi, którzy wyraźnie się zgrali i cała rozmowa obyła się bez naciąganych żartów i specyficznych pytań.
Wydawać by się mogło, że jesteście ciekawymi ludźmi, zaprosiłem was i faktycznie tak jest. Oby więcej takich rozmów - komplementował Wojewódzki.
Faktycznie było aż tak dobrze?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!