• Link został skopiowany

"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler przesadziła! "Nikt do was tu nie wpada, żeby zapytać, ile kosztuje pogrzeb albo trumna?"

"Kuchenne rewolucje". Tym razem Magda Gessler zawitała do Łodzi. Przeczytajcie relację z dzisiejszego gorącego odcinka. Działo się!
'Kuchenne rewolucje'
Screen: kuchennerewolucje.tvn.pl

"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler pojawiła się w Łodzi, aby ratować niewielką restaurację o nazwie Famiglia per Amici znajdującą się przy ruchliwej arterii. Jej właścicielami są dwaj młodzi przyjaciele, Dominik i Mateusz, którzy wspólnymi siłami otworzyli lokal. W jego miejscu wcześniej była zwykła pizzeria. Restauracja stawia na produkty dobrej jakości sprowadzane z Włoch, a robieniem pizzy zajmuje się doświadczony kucharz. Jednak nie wszystko jest takie kolorowe.

Na początku było bardzo fajne. Później daliśmy sobie wejść na głowę pracownikom - wyznał jeden z właścicieli.

Zrobiliśmy sobie kolosalne długi - dodał drugi.

Okazuje się, że głównym problemem lokalu jest ogromne zadłużenie i brak klientów, przez co restauracja nie zarabia na siebie. Na ratunek przybyła niezawodna Magda Gessler.

'Kuchenne rewolucje'
'Kuchenne rewolucje'Screen: kuchennerewolucje.tvn.pl

Magda Gessler po raz pierwszy w restauracji

To głównie pizzeria - stwierdziła od razu Magda Gessler po obejrzeniu menu lokalu.

Na pierwszy ogień poszła bruschetta. Niestety, prowadząca program musiała się na nią naczekać.

Nie jest złe, ale daleko temu do Włoch - oceniła krótko i konkretnie podaną potrawę Magda Gessler.

Na kolejne dania również trzeba było poczekać.

Znalazłam przyczynę, dlaczego to nie jest włoskie. To kurde wszystko jest zamrożone - podsumowała prowadząca.

Przyszła kolej na specialiste de la maison, czyli pizzę.

To jest dobre. Pizza pycha - zaskoczyła wszystkich swoim werdyktem Magda Gessler.

'Kuchenne rewolucje'
'Kuchenne rewolucje'Screen: kuchennerewolucje.tvn.pl

Dzień drugi - rozmowa z właścicielami

Kolejny dzień rozpoczął się od rozmowy Magdy Gessler z właścicielami lokalu i ich kucharzem.

Nikt do was tu nie wpada, żeby zapytać, ile kosztuje pogrzeb albo trumna? Ja bym się zapytała. Tutaj nastrój też panuje pogrzebowy - stwierdziła dosadnie Magda Gessler.

Jakie były jej główne zarzuty? Brak prawdziwego włoskiego klimatu w restauracji i ogromne zadłużenie jej właścicieli. Dla rozluźnienia atmosfery Magda Gessler zaprosiła właścicieli lokalu i kucharza do tańca. Niestety ci byli temu zdecydowanie przeciwni.

Dla mnie to trochę komicznie - stwierdził jeden z właścicieli.

Nie, to ja dziękuję (...). Ja nie zamierzam tańczyć - dodał drugi.

Magda Gessler nie wytrzymała i wprost wygarnęła uczestnikom programu:

Macie nieznośną lekkość bytu. Bierzecie kasę, o której nie macie pojęcia, jak spłacić!

Nastąpiła gorąca wymiana zdań. Na szczęście po chwili emocje opadły, atmosfera się uspokoiła i udało się wszystkim dogadać.

'Kuchenne rewolucje'
'Kuchenne rewolucje'Screen: kuchennerewolucje.tvn.pl

Dzień trzeci - czas na zmiany

W końcu nastał czas na rewolucję. Niestety kolejny dzień zaczął się źle. Właściciele spóźnili się na spotkanie z Magdą Gessler, ponieważ mieli problem ze znalezieniem produktów do nowego menu. Prowadząca program nie kryła rozczarowania. Znowu pojawiły się nerwy. Sytuację uspokoiło dopiero spotkanie z młodym, ale doświadczonym właścicielem innej włoskiej restauracji, który podzielił się z uczestnikami programu własnymi pomysłami i sprawdzonymi metodami na rozkręcenie włoskiego lokalu.

Od tego momentu restauracja przed wszystkim postawiła na klasyczne italiańskie menu. Do tego zmiana nazwy na Trattoria Bandiera Italiana i nowy wystrój kolorami nawiązujący do włoskiej flagi.

'Kuchenne rewolucje'
'Kuchenne rewolucje'Screen: kuchennerewolucje.tvn.pl

Dzień czwarty - nowe menu i ostateczny test

Teraz już można było zabrać się za przygotowanie potraw do nowego, typowo włoskiego menu. Wszyscy zakasali rękawy i razem z Magdą Gessler wzięli się do gotowania.

Jak się nie ma energii, to nie ma kuchni. A ja mam więcej od ciebie - powiedziała Magda Gessler, zwracając się do jednego z właścicieli i zarzucając mu brak zaangażowania i werwy.

Przyszedł czas na ostateczny sprawdzian, w którym jurorami byli sami klienci restauracji. Pozytywnie ocenili typowo włoski wystrój lokalu. Do gustu przypadło im również nowe menu i sam smak podawanych potraw.

Po kilku tygodniach prowadząca program wróciła do restauracji, żeby sprawdzić, czy jej wysiłki nie poszły na marne. Trattoria Bandiera Italiana wciąż była na wysokim poziomie, a jej właścicielom udało się już wyjść z niektórych długów.

'Kuchenne rewolucje'
'Kuchenne rewolucje'Screen: kuchennerewolucje.tvn.pl

AG

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: