3. odcinek 5. serii " Top Model " odsłonił przed widzami pewną nowość, jaką wprowadzono w formule programu. Do tej pory na tzw. "bootcampie", czyli wyjeździe dla kandydatów do finałowej 14-tki, uczestnicy dowiadywali się od razu, kto przechodzi dalej, a kto może dalej jedynie marzyć o karierze w świecie mody. Tym razem było inaczej. Po wyczerpującej sesji nad mazurskimi jeziorami jurorzy zebrali uczestników, aby przekazać im następującą wiadomość:
O tym, kto zamieszka w domu modeli i modelek, nie dowiecie się dziś - mówiła Joanna Krupa. - Musicie czekać na telefon.
Uczestnicy nie kryli rozczarowania. Oznaczało to kolejne dni pełne stresu, jednak ci, którym się udało, mogą mówić, że zostały im one wynagrodzone. Okazało się bowiem, że po raz pierwszy w historii programu jurorzy wyszli ze studia, wsiedli w specjalny autobus i osobiście rozwieźli po Polsce 14 zaproszeń do domu modeli i modelek.
Kto więc przeszedł dalej? Jak można było się spodziewać, ci najbardziej charakterystyczni, którzy zdążyli się już jakoś wyróżnić w ciągu poprzednich odcinków. O nagrodę główną będą więc walczyć m.in. Karolina Gilon (celebrytka z " Miłości na bogato ", która ostatnio zrzuciła kilka kilo ), głęboko uduchowiony Samuel , Karolina o twarzy za milion dolarów (tak zawyrokował Marcin Tyszka ), zadziorna Jagoda, Magda (o twarzy 40-latki). Kto jeszcze? Historie nie wszystkich uczestników udało nam się poznać, jesteśmy pewni, że niebawem i te braki zostaną nadrobione. "Top Model" to przecież przede wszystkim telewizyjne show, a ono nie może obyć się bez chwytających za serce uniesień.
karo