• Link został skopiowany

Top Chef. Objawiła się gwiazda tej edycji? Amaro rzadko AŻ TAK chwali, tym razem był pod wrażeniem: To przełom

Pewność siebie, prezentowana przez kucharzy w trakcie pracy, rozpłynęła się jak gorące masło, kiedy stanęli przed jurorami. Jego danie wzbudziło jednak respekt w Amaro.

W " Top Chefie " występują kucharze z dużym doświadczeniem, którzy nie tylko z niejednego pieca jedli chleb, ale też i w niejednym sami go wypiekali. Znają się na swoim fachu i dlatego o ostatecznym kształcie dania, a więc i werdykcie jurorów, decydują niuanse - inaczej, niż w " Hell's Kitchen ", gdzie uczestnicy często walczą o to, żeby zrobić jadalne danie.

Screen z Ipla/Polsat

W konkurencji głównej wszyscy bez wyjątku pokazali swój kunszt. Mieli przyrządzić danie oparte na mięsie ryby. Rzecz w tym, że ryby były na tyle egzotyczne, że większość kucharzy pierwszy raz z nimi miała do czynienia.

Fajnie jest czasami z zupełnie nieznanym sobie produktem wziąć się za bary i przygotować jakieś danie, które właśnie w tej chwili przyjdzie wam do głowy - zachęcił ich do pracy Wojciech Modest Amaro .

<< CO SIĘ DZIAŁO W ODCINKU >>

Kucharze w każdej chwili mogli liczyć na pomocne uwagi Amaro czy Ewy Wachowicz . Korzystają z nich, bo każda pomoc się przyda. Pomimo stresu pracują pewnie na nieznanym produkcie i starają zaprząc do walki całe swoje doświadczenie. Efekt? Dania na poziomie Top Chefa. Zanim jednak kucharze poznali werdykt, cała ich pewność siebie wyparowała, niczym białe wino z tagliatelle.

Czuję się zdenerwowany, bo nigdy nie wiadomo, czego oczekiwać - przyznał jeden z uczestników tuż przed zaprezentowaniem swojego dania.

Inni mieli podobne odczucia.W tym przypadku niepotrzebnie. Uznanie jurorów zdobyły dania wszystkich biorących udział w konkurencji kucharzy. Szczególnie Patryka Dziamskiego, który być może właśnie objawił się jako gwiazda tej edycji "Top Chefa".

Patryk, piotrosz w twoich rękach wyszedł bardzo dobrze. Prostota, elegancja, zadbałeś o to, żeby był kruchy i soczysty. Myślę, że to jest taki przełom dla ciebie i teraz zaczniesz pokazywać swój pełen potencjał - pochwalił go Amaro.
Najgorszy okres mam za sobą, adrenalina inaczej działa, będę już ryzykował i podnosił sobie poprzeczkę - skomentował to kucharz.

Czekamy zatem na rezultaty owego "podnoszenia poprzeczki".

Screen z Ipla/Polsat

Zawsze może być lepiej, ale my jesteśmy zadowoleni. To było trudne zadanie, pracowaliście na rybach, których nie używamy na co dzień w naszych restauracjach, ale wynik był bardzo zadowalający. W związku z tym wszyscy jesteście bezpieczni, a w dogrywce spotkamy się z leserami z poprzedniej konkurencji - podsumował wysiłki kucharzy Amaro.

"Leserzy" nie mieli łatwo. W dogrywce znalazła się trójka uczestników, którzy wcześniej nie poradzili sobie z przygotowaniem hamburgera. Tym razem mieli zmierzyć się z... serem. To zadanie również ich przerosło. A Amaro już nie był tak łaskawy, jak dla Patryka i spółki. Spakować noże i opuścić program kazał aż dwojgu uczestników: Dorocie i Piotrowi. Bartkowi szczęśliwie udało się prześlizgnąć do kolejnego odcinka.

Screen z Ipla/Polsat

alex

Więcej o: