Choć w 'Tańcu z gwiazdami' Natasza Urbańska, gwiazdy i tancerze słodzą sobie co niedzielę, w ostatnim odcinku poziom ich wzajemnych pochwał osiągnął apogeum.
Z okazji ćwierćfinału wszyscy dziękowali sobie nawzajem. Program zmienił oczywiście całe życie gwiazd, lepszych partnerów nie mogliby sobie wymarzyć i tak dalej i tak dalej... Najczulej wypowiadali się o sobie Weronika Marczuk i Jan Kliment.
Kiedy ją poznałem to nie była Weronika Marczuk, tylko Weroniczku Marczuk, jak mała dziewczynka. Bała się jak ją odbiorą ludzie, była przerażona. (...) Jest naprawdę piękna - na zewnątrz jak i w środku. - mówił o Weronice Jan. Wzruszyło to Fraszyńską.
Weronika nie pozostała mu dłużna:
Jan ma niesamowicie wesołe i zabawne serce, sposób bycia. On jest jak duży dzieciak. Nie że dziecięcy, ale ma radość i optymizm. To dobry człowiek i niezawodny przyjaciel. (...) Bez niego nie dałabym rady.
Chwaliły się też inne pary. Według Kacpra Ania ma w sobie "szczególny blask", Według Bila Janja doskonale nadaje się na żonę Mongoła do pilnowania owiec.
dedere