• Link został skopiowany
Tylko u nas

Rok temu nie zaproszono Frąckowiak do Opola. Tak skwitowała decyzję organizatorów

Halina Frąckowiak zabrała głos w sprawie politycznych podziałów w środowisku artystycznym w kontekście niezaproszenia jej na zeszłoroczny festiwal w Opolu. Stanowczo sprzeciwiła się ocenianiu twórców przez pryzmat ich poglądów.
Frąckowiak krytykuje polityczne podziały w świecie artystów. Zabrała głos w sprawie Opola
Fot. KAPIF

Halina Frąckowiak nie ukrywa swoich politycznych sympatii, które zdecydowanie skłaniają się ku prawej stronie sceny politycznej. W przeszłości wokalistka otwarcie wspierała PiS, co czasem wzbudzało mieszane reakcje zarówno wśród fanów, jak i w środowisku muzycznym.

Zobacz wideo Frąckowiak nie zaproszono do Opola po zmianie władzy. Teraz mówi o mieszaniu artystów z polityką. "Jakieś nieporozumienie"

Halina Frąckowiak komentuje polityczne podziały w świecie artystów. Nie gryzła się w język 

Marcin Wolniak w rozmowie z Haliną Frąckowiak przypomniał, że w ubiegłym roku mimo obecności utworu artystki na scenie w koncercie z piosenkami Janusza Kondratowicza, gwiazda nie została zaproszona do udziału w wydarzeniu. Teraz pojawiła się już na festiwalowej scenie, jednak pytanie, czy powinno się dzielić twórców według ich sympatii politycznych, pozostało aktualne. - Absolutnie. Uważam, że to jest w ogóle jakieś nieporozumienie - zaczęła stanowczo Frąckowiak, odnosząc się do prób klasyfikowania artystów na podstawie ich poglądów. - Nie wolno. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, każdy ma prawo kierować się jakimiś wartościami, które preferuje. No dobrze, żeby one były piękne, prawda? - dodała. W swojej wypowiedzi artystka przywołała słowa Aleksandra Fredry, który mówił, że należy mieć odwagę nazywać rzeczy po imieniu. Podkreśliła, że prawda i uczciwość są wartościami bezcennymi, jednak nie można ich używać jako narzędzi do wykluczania kogokolwiek z życia artystycznego. - To nie oznacza, że artysta nie ma prawa mieć swojego zdania. W ogóle nie wolno mieszać takich rzeczy - podkreśliła wokalistka. 

Opole po zmianach w 2024 roku. Na scenie zabrakło Haliny Frąckowiak 

W ubiegłym roku w Opolu wielu wykonawców, którzy wcześniej regularnie pojawiali się na festiwalu, nie zostało zaproszonych. Wśród nich była Halina Frąckowiak, która w poprzednich latach często występowała na opolskiej scenie, prezentując swoje ponadczasowe przeboje. Jednak organizatorzy w roku 2024 postanowili jednak skierować zaproszenia przede wszystkim do artystów, którzy przez ostatnie lata rezygnowali z udziału w imprezach organizowanych przez ekipę Jacka Kurskiego. Do Opola powrócili m.in. Wilki, Beata Kozidrak z zespołem Bajm, Kasia Kowalska, Andrzej Piaseczny i Kayah. Zabrakło natomiast takich nazwisk jak Justyna Steczkowska, Pectus, Maryla Rodowicz, Rafał Brzozowski czy Edyta Górniak.

Więcej o: