Błażej Stencel od lat związany jest z aktorem Kamilem Krupiczem. Prowadzący "Koło fortuny" i "Sylwestra z Dwójką" nie ukrywa swojej orientacji seksualnej i w sieci chętnie chwali się relacją. Obecnie para przebywa w Azji, gdzie odpoczywają i cieszą się słońcem. Zdarza im się jednak podglądać to, co dzieje się w Polsce przy okazji kampanii prezydenckiej. W rozmowie z Plotkiem Stencel przyznał, że widział polityczne gry z wykorzystaniem flagi LGBTQ+ podczas debaty prezydenckiej w Końskich. Zwrócił jednak uwagę przede wszystkim na obietnice złożone podczas ostatniej kampanii przed wyborami parlamentarnymi.
Błażej Stencel podkreślił, że obietnice złożone społeczności LGBTQ+ w Polsce do tej pory nie zostały wypełnione. Wciąż nie została uregulowana kwestia związków partnerskich. - Z pewnością jest tak, że tą kampanię prezydencką możemy porównać do tej poprzedniej kampanii, związanej z wyborami parlamentarnymi. Tam były przecież obietnice i przez 100 dni miały zostać wprowadzone związki partnerskie i ile minęło? Chyba prawie 500 i jeszcze się nie doczekaliśmy. Jedyne co nam pozostało to cierpliwie czekać, więc ciężko jest mówić o prawach mniejszości. Praw jeszcze nie ma i nadal na nie czekamy. Może się doczekamy - powiedział Błażej Stencel w rozmowie z Plotkiem. - Przy ostatnich wyborach troszeczkę dałem się oszukać, że te wszystkie rzeczy zostaną spełnione, a nie zostały spełnione - dodał Kamil Krupicz. Stencel podkreślił też, że z kolei prawicowi politycy nigdy nawet nie próbują "kupić głosów" społeczności LGBTQ+, a przecież 10 proc. społeczeństwa to całkiem spora grupa wyborców.
W rozmowie z Błażejem Stencelem i Kamilem Krupiczem poruszyliśmy także kwestię coming outów w polskim show-biznesie. - Każdy z nas jest z innego domu, wychodzi z inną historią, jest wychowywany w innym otoczeniu i chodzi do innej pracy. My akurat działamy w artystycznym świecie, więc jest nam troszeczkę łatwiej, bo obracamy się w towarzystwie, które jest bardzo otwarte i nie ma z tym żadnego problemu - podkreślił Kamil Krupicz. Prezenter TVP dodał z kolei, że jego coming out wydarzył się na długo zanim zaczęła się jego kariera telewizyjna. - Zanim rozpoczęliśmy karierę telewizyjną już byliśmy wyoutowani, więc gdybyśmy teraz zaczęli to ukrywać, to byłoby wejście do szafy z powrotem. To byłoby przykre, a nie chcemy robić kroku do tyłu. Chcemy robić krok do przodu i ewentualnie być przykładem dla innych - stwierdził Błażej Stencel. - Jeśli chodzi o zwalczanie homofobii wśród młodzieży, to tym powinna zająć się edukacja w szkołach, a nie media. Tego powinno uczyć się w szkole już od najmłodszych lat - dodał prezenter "Koła fortuny".