Miley Cyrus - od gwiazdki Disney'a do młodej skandalistki

To zdjęcie wywołało w Stanach Zjednoczonych duże kontrowersje. W 2008 roku, 15-letnia wówczas Miley, pozowała jednej z najbardziej znanych fotografek na świecie, Annie Leibovitz. Uznano, że zdjęcie jest bardzo prowokacyjne i nastolatka nie powinna brać udziału w takiej sesji. W końcu jej serial oglądają małe dzieci, dla których stała się wzorem. A tu "Vanity Fair" publikuje jej zdjęcia tylko w samym prześcieradle. Artykuł towarzyszący sesji nie był zbyt przychylny Miley. W pewien sposób sugerował, że nastolatka chciała mieć takie zdjęcie. Użyto takiej wypowiedzi aktorki:

Annie zrobiła, jakby, piękne zdjęcie i uważam, że było naprawdę cool. Chciała, żebym to zrobiła, a nie możesz powiedzieć Annie "nie".

Miley wydała oświadczenie:

Wzięłam udział w sesji zdjęciowej, która miała być "artystyczna", a teraz, kiedy zobaczyłam te zdjęcia i przeczytałam artykuł, jest mi bardzo wstyd. Nigdy nie chciałam, żeby coś takiego się stało i przepraszam moich fanów, na których bardzo mi zależy.

Chciała, czy nie chciała, ale już wtedy zaczęto postrzegać ją jako małoletnią prowokatorkę.

Miley bardzo chciała wszystkim pokazać, że jest już dorosła. W 2009 roku wywołała skandal swoim występem na gali Teen Choice Awards. Prowokacyjny strój i taniec 16-latki zaszokował widzów. Miley zatańczyła na rurze! Dobra dziewczynka odeszła w zapomnienie.

Pięć dni po 18. urodzinach, Miley zorganizowała jeszcze jedną imprezę. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie mały szczegół - do sieci dostał się filmik, na którym widać, jak gwiazdka "coś" pali. Nagranie, umieszczone na stronie Tmz.com, wywołało duże poruszenie. Cyrus wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że paliła szałwię, a to jest legalne w Kalifornii. No i była już pełnoletnia.

Miley skromnością nie grzeszy. 19-letnia gwiazdka ma się czym pochwalić, więc często to robi. Głębokie dekolty to jej specjalność. 11. grudnia zeszłego roku tak ubrana przyszła na galę "CNN Heroes" w towarzystwie swojego chłopaka Liama Hemswortha. Bujne kształty piosenkarki wywołały sensację. Podejrzewano, że miała operację plastyczną. Miley zdementowała te plotki na swoim profilu na Twitterze:

Dziękuję za komplement, ale te maluchy są prawdziwe. Mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją, że nie musisz być sztuczna, żeby być piękna.

Kilkanaście dni temu na People's Choice Awards też zaprezentowała dekolt. Ale w trochę skromniejszej wersji.

Przy okazji zaliczyła małą wpadkę. Zapomniała o ogoleniu pachy ;)

Dekolty dekoltami, ale to, co Miley lubi najbardziej to nienoszenie stanika. I to z premedytacją. Dokładnie wie, że paparazzi śledzą ją na każdym kroku i że jej poczynania są bacznie obserwowane. No to czemu nie pokazać piersi? I to w dwóch wersjach - w czarnym t-shircie i białym t-shircie. Którą wolicie?

Musimy przyznać, że gwiazdka faktycznie ma się czym pochwalić. Ale czy po prostu nie przesadza?