Andrzej Duda spędza święta nie w Pałacu Prezydenckim, a w rodzinnych stronach. Prezydent nastawia się na celebrowanie tego czasu w spokoju i w gronie bliskich. Postanowił opowiedzieć o zwyczajach w jego rodzinnych kręgach, łącząc się z radiem prosto z Krakowa.
Robert Mazurek zapytał prezydenta o to, ile osób zasiądzie przy jego stole. Duda pośpieszył z odpowiedzią. - Zasiadamy najbliższą rodziną. My oczywiście w trójkę z córką, zasiadają moje siostry ze swoimi rodzinami i moi rodzice - powiedział prezydent. - Nieduże kilkanaście osób - podsumował. Jesteście ciekawi, co prezydent potrafi przygotować na świąteczny stół? - Uwielbiam dania wigilijne, w zasadzie prawie wszystkie - zaczął Duda. Wspomniał o tym, że szczególnie lubi pierogi. - Jeżeli chodzi o dania wigilijne to poddaję się. Wymaga to profesjonalnego podejścia, ale niejednokrotnie zdarzało mi się lepić pierogi - wyznał. To nie wszystko. Okazuje się, że prezydent bywa też w lesie. - Muszę też przyznać, że lubię zbierać grzyby i te grzyby, które jadamy na wigilię od bardzo wielu lat, są zazwyczaj grzybami zebranymi przeze mnie - uzupełnił. Dodał, że jego wigilia jest mieszanką tradycji ze względu na to, że każdy pochodzi z nieco innych stron. Nie jest sekretem, że w rodzinie Dudy są góralskie korzenie.
W połowie grudnia na oficjalnym Instagramie Dudy zobaczyliśmy świąteczny post, który nawiązywał do pomagania innym w okresie bożonarodzeniowym. "Jak co roku, przed Świętami Bożego Narodzenia, prezydent RP i pierwsza dama wsparli akcję 'Szlachetna Paczka', przygotowując upominki dla potrzebującej rodziny. W ramach dorocznego projektu Stowarzyszenia 'Wiosna' para prezydencka przygotowała paczkę dla siedmioosobowej rodziny z Dolnego Śląska" - mogliśmy przeczytać w poście. Warto wspomnieć, że akcja wystartowała w 2001 roku i od tamtego okresu cieszy się dużym rozgłosem oraz skutecznością.