• Link został skopiowany

Monika Olejnik wyjawiła, co sądzi o Marcie Nawrockiej. Mówi wprost

Monika Olejnik podczas gali zorganizowanej przez "Vivę!" skrytykowała Karola Nawrockiego. Co jednak sądzi o jego żonie? Dziennikarka oceniła pierwszą damę.
Monika Olejnik wyjawiła, co sądzi o Marcie Nawrockiej
Fot. KAPIF.pl, Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Monika Olejnik od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek. W swoim programie "Kropka nad i" zaprasza polityków, często konfrontując ich z trudnymi tematami.  Prezenterka pojawiła się na gali "Viva!" People Power 2025, gdzie wręczono jej nagrodę. Podczas odbierania wyróżnienia, Olejnik skrytykowała prezydenckie weto dotyczące ustawy łańcuchowej. W późniejszym wywiadzie opowiedziała o sprawie. Wspomniała również o tym, co sądzi o Marcie Nawrockiej w roli pierwszej damy.

Zobacz wideo Monika Olejnik wymienia polityków, którzy nie chcą wystąpić w jej programie. Lista jest długa

Monika Olejnik oceniła pierwszą damę. To sądzi o Marcie Nawrockiej

W wywiadzie dla portalu Plejada Monika Olejnik wyjawiła, co uważa ze pierwszej damie. Jest zadowolona z faktu, że jest nią obecnie Marta Nawrocka. Wspomniała o tym, co jest dla obu pań niezwykle ważne w dzisiejszym świecie - chodzi o walkę z hejten i przemocą. - Bardzo się cieszę, że pani Nawrocka jest pierwszą damą. Bardzo się cieszę, że podobnie jak ja jest przeciwko hejtowi i przemocy - mówiła Olejnik. - Mam tylko nadzieję, że będzie patrzyła, co się dzieje po prawej stronie z hejtem i z przemocą i że będzie zwracała na to uwagę - wyjaśniła dziennikarka. 

Monika Olejnik ostro o decyzji Karola Nawrockiego. Zaapelowała do polityków PiS

Olejnik nie kryła w wywiadzie oburzenia decyzją Karola Nawrockiego, który, jak już wspomnieliśmy, zawetował ustawę łańcuchową. - Jestem oburzona tym, że pan prezydent jest przeciwko psom. Pan prezydent chyba źle przeczytał tę ustawę. To nie dotyczy tego, że psy mają być zamykane w dwudziestometrowych boksach. To tego nie dotyczy! Niech pan prezydent przeczyta jeszcze raz - apelowała dziennikarka. - Myślę, że pan prezydent popełnił duży błąd. Może posłucha weterynarzy, którzy opowiadają, co się dzieje z psami po zimie, które są na łańcuchach. Naprawdę, nie bądźmy najbardziej zacofani, bo nigdzie już nie ma psów na łańcuchach - przekazała prowadząca "Kropka nad i". Wtem zdecydowała się wystosować kilka słów w stronę polityków PiS. - Apeluję do polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy byli za tą ustawą, żeby byli odważni i przeciwstawili się prezydentowi - mówiła. 

Więcej o: