Olga Frycz od początku kibicowała Mai Bohosiewicz i Albertowi Kosińskiemu w "Tańcu z gwiazdami". Aktorka prywatnie przyjaźni się z celebrytką, a tancerz jest jej narzeczonym. 16 października Bohosiewicz ogłosiła niestety, że jej przygoda z programem przedwcześnie się kończy. Musiała zrezygnować z dalszego udziału ze względów zdrowotnych. Frycz postanowiła odnieść się do tej sprawy w poście na Instagramie.
17 października Frycz podzieliła się poruszającym wpisem, który skierowała przede wszystkim do Kosińskiego. Odniosła się tym samym do rezygnacji Bohosiewicz z programu. "Wszystkie przeżywamy, że nie będziemy cię chwilowo oglądać w 'Tańcu z gwiazdami' bo niedzielne wspólne tańce z tobą przed telewizorem, kibicowanie, wysyłanie smsów, szykowanie przekąsek, to była nasza tradycja. Wiemy jak bardzo kochasz ten program, jak wiele serca wkładałeś w treningi, przygotowania. Jak bardzo ludzie z którymi pracujesz przy 'Tańcu z gwiazdami" są ci bliscy" - zaczęła aktorka w poście. "Ale, jakby to Zosia powiedziała: 'takie jest życie po plostu'. Maja niech na spokojnie wraca do zdrowia, a ty?" - kontynuowała Frycz, oznaczając profil Kosińskiego.
Super, że będziemy cię mieć trochę więcej teraz w domu, ale tańcz dla nas, tańcz dla ludzi jak najwięcej! Bo ludzie cię uwielbiają, a my cię kochamy. Jesteś najlepszy
- dodała na koniec gwiazda, pokazując, jak bardzo zależy jej na narzeczonym.
Sam Kosiński również odniósł się do rezygnacji Bohosiewicz z udziału w programie. Pod postem, w którym Maja ogłosiła, że nie będzie już występować w show, tancerz zamieścił krótki komentarz. "Dzięki Maja. Zdrowiej szybko!" - napisał Kosiński, dodając emoji serca. Poza tym wpisem, mężczyzna nie zabrał oficjalnie głosu po odejściu Bohosiewicz z "Tańca z gwiazdami". Gwiazda skierowała za to do Kosińskiego obszerne podziękowania za wspólną pracę na planie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!