Maja Bohosiewicz była jedną z ulubienic widzów "Tańca z gwiazdami". Niestety, celebrytka była zmuszona zrezygnować z udziału w programie po piątym odcinku. Jak się okazało, nabawiła się poważnych problemów zdrowotnych. Pod oświadczeniem Bohosiewicz w mediach społecznościowych głos zabrał jej dotychczasowy taneczny partner - Albert Kosiński.
- Z powodu mojej kontuzji muszę zakończyć przygodę z "Tańcem z gwiazdami". Ponad tydzień temu doznałam urazu żeber i pomimo bólu trenowałam dalej, bo taniec i ta przygoda dawały mi taką ogromną radość... - skomentowała na opublikowanym na Instagramie nagraniu Bohosiewicz. Pod postem udostępniła długi wpis, w którym podziękowała każdej osobie, która wspierała ją podczas udziału w show. "Chciałam bardzo podziękować przede wszystkim mojemu partnerowi Albertowi za cały ten wspólny czas. Za to, że zawsze byłeś obok gotowy do pomocy, cierpliwy i czuły" - napisała Maja, zwracając się bezpośrednio do Kosińskiego. Tancerz postanowił odpisać jej w komentarzach.
"Dzięki Maja. Zdrowiej szybko!" - napisał krótko Kosiński, dodając emoji serca. Poza tym komentarzem taneczny partner Bohosiewicz nie odniósł się publicznie do odejścia z programu gwiazdy. Krótko po publikacji oświadczenia Maja udostępniła z kolei na InstaStories zdjęcie, informując, że znajduje się już w samolocie i wylatuje na kilka dni, by "złapać oddech i dystans do całej sytuacji".
Jak ustalił Pudelek, produkcja "Tańca z gwiazdami" oraz osoby decyzyjne w Polsacie muszą teraz zdecydować, co dalej z programem. Okazuje się, że pod uwagę brana jest opcja, iż przywrócona zostanie jedna z wyeliminowanych wcześniej par. - Produkcja zastanawia się, co zrobić w takiej sytuacji: czy przywrócić Lanberry, która jako ostatnia pożegnała się z programem, czy pozostawić grono uczestników uszczuplone o jedną parę - poinformował redakcję informator. Na ostateczną decyzję musimy jednak jeszcze poczekać.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!