Artur Barciś to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Z okazji 27. rocznicy premiery "Miodowych lat", w których zagrał niezapomnianego Tadeusza Norka, pojawił się w "halo tu polsat". W rozmowie z Agnieszką Hyży i Maciejem Rockiem powrócił do czasów nagrywania serialu. Później poruszono temat "Znachora", gdzie aktor zagrał u boku Anny Dymnej. Barciś wspomniał o relacji z aktorką, a ona go niebywale zaskoczyła!
Artur Barciś poznał się z Anną Dymną na planie filmu "Znachor". Jak przyznał w "halo tu polsat", łączy ich wyjątkowa więź. - To był mój debiut na dużym ekranie. Tam byłem przeszczęśliwym aktorem młodym, który miał zaszczyt pracować z takimi sławami jak Jerzy Bińczycki czy Ania Dymna. Cudowne było to, że mnie przyjęli jak swojego, jak partnerka, jak kolegę, nie czułem żadnego dystansu. (...) A Ania no to już miłość - przyznał aktor. Agnieszka Hyży wspomniała o ich przyjaźni. - Tak, mamy z Anią kontakt, kibicuję jej działaniom, podziwiam ją, kocham - dodał.
Niespodziewanie na ekranie pojawił się filmik z udziałem Dymnej. - Arturku, poznajesz mnie? (...) Powiem ci tak, zawsze na ciebie patrzę i ja pamiętam, że już wtedy cię pokochałam. Byłeś taki prawdziwy i taki kochany, nikt by lepiej nie zagrał tego kaleki biednego jak on. Powiem ci, że minęło od tego czasu 40 lat. (...) Moje uczucie jest cały czas takie samo - wyznała aktorka. - Bardzo mi pomagasz. (...) Ja cierpię na bezsenność i oglądam cały czas "Ranczo". W związku z tym jesteś prawie codziennie w moim domu i po prostu Czerepacha się kocha, bo bezwstydnie pokazujesz nasze ułomności, wady. Jesteś do zjedzenia - komentowała. - Zawsze w Krakowie jestem i czekam na ciebie - powiedziała Dymna i zaprosiła przyjaciela na festiwal zaczarowanej piosenki, by był jurorem. - Ja na przykład w taki sposób jak Artura to kocham moją kociczkę. On jest taki, że chce się go pogłaskać i przytulić. Kocham cię i całuję cię mocno - podsumowała.
Nagranie, które przygotowała Dymna, była dla Barcisia wspaniałą niespodzianką, czego nie ukrywał. Jego reakcja mówi wszystko. - Ale niespodzianka, Boże! Aniu, ja też cię kocham nad życie i zawsze, kiedy tylko będziesz ode mnie czegoś potrzebowała to na pewno się stawię - podkreślił aktor. Choć jasno nie zadeklarował, że pojawi się na wspomnianym festiwalu, gdyż ta kwestia go zaskoczyła, zaznaczył, że na pewno to przemyśli. - Muszę zajrzeć do kalendarza - mówił.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!