"Rodzinka.pl" to jedna z najpopularniejszych produkcji Telewizji Polskiej. Serial był emitowany od 2011 roku. Po dziewięciu latach emisji zdjęto go z anteny. 6 września 2025 roku, po pięcioletniej przerwie, po raz kolejny mogliśmy zobaczyć losy Natalii (Małgorzata Kożuchowska) i Ludwika (Tomasz Karolak) na antenie. Niestety, część widzów uważa, że serial nie jest już tak dobry, jak przed laty. Burza zrobiła się również wokół najmłodszego syna Boskich - Kacperka, w którego rolę wciela się Mateusz Pawłowski. Widzowie źle oceniają tę postać. Do dyskusji włączył się reżyser serialu, który zdradził nieco więcej na temat najmłodszego syna serialowych Boskich.
Powrót wielkiego hitu TVP od samego początku podzielił widzów. Kontrowersje budzi m.in. postać Kacperka. Najmłodszy syn Boskich, co prawda jest już dorosły, ale większość czasu spędza zamknięty w piwnicy przed komputerem. Ta przemiana nieszczególnie podoba się fanom serialu. Patryk Yoka - reżyser "Rodzinki.pl" jest na bieżąco z tym, co dzieje się w sieci. W rozmowie z "Faktem" przyznał, że ma świadomość, co widzowie sądzą na temat Kacpra. Stanowczo zapewnił jednak, że wraz z kolejnymi odcinkami zaczną oni zmieniać zdanie na lepsze. - Podejrzewam, że Kacperek będzie tym jednym z najbardziej lubianych, bo ta postać jest świetna. Oczywiście, na razie wydaje się ona szokująca, bo Kacperek jest introwertykiem, jest dziwny, jest wręcz nerdem. Ale im bardziej będziemy go poznawać w pewnych sytuacjach, tym bardziej go docenimy - zapewnił. - On nie jest tak aż dziwny jak nam się wydaje, a podejrzewam, że dojdziemy do konkluzji, że może jest najnormalniejszy z nich wszystkich - dodał.
W tej samej rozmowie Patryk Yoka ujawnił, jaka była reakcja Mateusza Pawłowskiego, gdy dowiedział się, jak jego postać się zmieniła i jaka będzie w nowej odsłonie. - Rozmawiałem z Mateuszem, który trochę się zjeżył, jak zobaczył, jaka to postać. Wystraszył się trochę... Natomiast Kacperek był charakterystyczną postacią jako maluszek, więc doszedłem do wniosku, że powinien nadal taką być - podsumował reżyser. Zobacz też: Burza po pierwszym odcinku "Rodzinki.pl". Widzowie zażenowani. "Tragedia".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!