• Link został skopiowany

Lis komentuje aferę z Wieniawą. Dogadała Wojewódzkiemu

Słowa Julii Wieniawy dotyczące tego, że "bieda to stan umysłu" obiegły cały internet. Wiele gwiazd zdecydowało się na skomentowanie tej sprawy. W tym gronie jest również Hanna Lis.
Lis komentuje aferę z Wieniawą. Za medialną burzę obwinia... Wojewódzkiego!
Fot. KAPIF.pl

Julia Wieniawa pojawiła się w programie Kuby Wojewódzkiego, a jej słowa wywołały niemały skandal. Gospodarz programu zapytał celebrytkę, czy zgadza się z tym, że "bieda to stan umysłu". - Niestety, ale też tak uważam. Wiem, że jest to kontrowersyjne, ale wiesz, ja nie pochodzę wcale z bogatej rodziny i już jako dziecko czułam i wiedziałam, co mnie w życiu czeka. Nieświadomie afirmowałam to swoje życie i wiedziałam, że zawsze na wszystko będzie mnie stać, co będę chciała - skwitowała. Po jej wypowiedzi głos zabrało wielu celebrytów. Hanna Lis również postanowiła się odnieść. Uderzyła jednak nie w Wieniawę a w Wojewódzkiego

Zobacz wideo Tyszka robił zdjęcia Wieniawie. Dlaczego jej się udało w życiu?

Hanna Lis komentuje kontrowersyjną wypowiedź Julii Wieniawy. Winą obarcza Kubę Wojewódzkiego

Hanna Lis opublikowała obszerny wpis na Instagramie, odnosząc się do medialnej burzy wokół wypowiedzi Julii Wieniawy. Jak stwierdziła, trzyma się z dala od "dram" w polskim show-biznesie, tutaj nie mogła przejść obojętnie. "Słowa głupie, haniebne, zgoda. Drobny szczegół: tych słów nie wypowiedziała Julka, zrobił to Kuba Wojewódzki. Nie znam Julii, ale wiem jak wygląda nagranie 'show' u KW" - podkreśla dziennikarka, zaznaczając, że sama tego doświadczyła. "Specyficzna tam panuje atmosfera. Atmosfera show właśnie. Ma być zabawnie, kontrowersyjnie, ostro, publiczność ma oklaskiwać, albo buczeć, ma się nieść. No i się poniosło" - dodała Lis.

"To Kuba, doświadczony życiem i żarłocznością mediów 60+ latek, wypowiedział słowa, za które lanie dostaje teraz młoda kobieta. Nie wiem, czy miał to być w zamyśle (idiotyczny) bon mot, czy rzeczywisty ogląd rzeczywistości Kuby. Julia przytaknęła. Przy włączonych ośmiu kamerach, kilkuset osobach w publiczności, przy perkusji werblami podbijającej bon moty gospodarza, w medialnym cyrku, krótko mówiąc. Dziewczyna nie zachowała refleksu, dała się wkręcić w 'show'" - podkreśla prezenterka. "Mówiła potem o tym, że nie pochodzi z bogatej rodziny, że doszła do punktu, w którym jest, własną pracą, ale to już nie miało/nie ma żadnego znaczenia. Może powinna teraz oświadczyć, że urodziła się w rodzinie alkoholików, czy przemocowców, żeby jej wybaczono?" - pytała retorycznie. 

Hanna Lis uważa, że to Kuba Wojewódzki powinien wziąć odpowiedzialność za tę sprawę

Lis zauważyła, że Wieniawa już zdążyła przeprosić za te słowa. TUTAJ przeczytasz, co napisała. Wojewódzki nie zdecydował się zabrać głosu. "Gdybym była Kubą, wzięłabym lincz na Wieniawie na klatę. Wystarczyłoby na swoim Instagramie napisać: 'ona tego nie powiedziała, to ja, sorry/not sorry'. But the show must go on (z ang. przedstawienie musi trwa - przyp. red.), prawda?" - krytykowała prezenterka. Dziennikarka zwróciła uwagę na kwestię sprawdzania treści w sieci. "I teraz pytanie do Was: ilu z Was, zanim rzuciliście kamieniem (hejterskim komentarzem), pofatygowało się, żeby sprawdzić, czy ta papka, którą karmią nas clickbaitowe media w istocie jest prawdą?" - grzmiała Lis. "Nie, bieda nie jest stanem umysłu. Bywa, że można się z niej wydostać siłą woli, bywa inaczej. Nie jest to na pewno temat na 'show'" - podsumowała. 

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: