Sandra Hajduk-Popińska postanowiła skomentować w sieci spotkanie Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy, które w poniedziałek odbyło się w Białym Domu. Prowadzącej "Dzień dobry TVN" nie spodobało się, że prezydent USA miał potraktować Wołodymyra Zełenskiego jak "polityczną maskotkę". Nie przebierała w słowach.
Sandra Hajduk-Popińska krytycznie oceniła zachowanie Donalda Trumpa podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskim. Dziennikarka stwierdziła, że polityk wykorzystał okazję, żeby mówić też o "bezpiecznym Waszyngtonie", "sfałszowanych wyborach" z 2020 roku i nieudolnej polityce Joe Bidena. "Człowiek, który zrobi biznes wszędzie i kampanię wszędzie. Zełenski podczas tego spotkania pełni funkcję maskotki, ozdobnika, który Trumpowi jest potrzebny, by siedząc obok, słuchał, jak to Waszyngton stał się w końcu bezpieczny, Biden głupi, wybory sprzed kilku lat sfałszowane, a Melania kocha syna bardziej niż męża" - napisała Hajduk-Popińska. "Trump zdaje się mówić 'patrzcie, mam go tu, żywa reklama mojej wspaniałej, wielkiej polityki międzynarodowej'" - dodała. Dziennikarka zwróciła też uwagę na tragiczną sytuację, w jakiej znajduje się ludność Ukrainy. "Tak, ludzie giną w Ukrainie, dzisiaj zabito kolejnych, ale zobaczcie, jaki piękny Waszyngton, jaki bezpieczny" - ironizowała. Hajduk-Popińska stwierdziła też, że skłania się do teorii, że "żyjemy w symulacji".
Dodajmy, że Wołodymyr Zełenski stwierdził po spotkaniu w Białym Domu, że było to ja dotąd jego najlepsze spotkanie z Donaldem Trumpem. - Jesteśmy pewni, że wojna się zakończy. Jest to dla nas bardzo ważne, by to nie była przerwa w walkach, tylko prawdziwy pokój, który można ochronić gwarancjami bezpieczeństwa naszych partnerów - powiedział. Prezydent Ukrainy podkreślił też, że jedną z głównych kwestii omawianych podczas spotkania z Trumpem i liderami kilku europejskich państw były gwarancje bezpieczeństwa dla jego kraju.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!