Jan Kanthak to polityk, poseł na Sejm IX i X kadencji. Dał się bliżej poznać za sprawą kontrowersyjnej opinii o istnieniu "ideologii LGBT", którą głosił na antenie TVN24. Przez dwa lata pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. W 2024 roku razem z Suwerenną Polską przystąpił do PiS. 17 sierpnia wraz z innymi posłami PiS wziął udział w dożynkach gminnych w Wysokiem. Polityk ze sceny zaśpiewał ludowy utwór "Lipka" zespołu Rokiczanka. Internauci szybko ocenili jego wokal. Nie zabrakło porównań do głośnego występu Michała Wójcika.
Magdalena Filipek-Sobaczak wraz z Janem Kanthakiem dali się porwać zabawie podczas dożynek gminnych, ale zdecydowanie to polityk zdominował ten występ. Politycy na przystrojonej kwiatami scenie zdecydowali się nie tylko przemówić, ale i zaśpiewać. Wideo z występu pojawiło się na TikToku posłanki. Można zauważyć, że Kanthak szybko wczuł się w klimat imprezy, nie tylko śpiewając na żywo, ale wyrywał się do tańca, wymachując głową w rytm muzyki.
Razem z posłem daliśmy się porwać muzyce i wystąpiliśmy na scenie. Mam nadzieję, że będą państwo łaskawi dla naszego 'talentu'
- przekazała Magdalena Filipek-Sobaczak.
Pod wideo natychmiast pojawiła się lawina komentarzy. Nie wszyscy pozytywnie odebrali nagranie śpiewających polityczki i polityka. "Dobrze, że muzyka im nie przeszkadza...", "Hańba", "Świat się kończy" - pisali zażenowani internauci. Nie zabrakło i nawiązań do słynnego już występu Michała Wójcika, który w programie "Młodzież Pyta" na kanale wPolsce24 zaśpiewał piosenkę Krzysztofa Krawczyka "Jak minął dzień". "Do tego się nadaje, choć jego kolega Wójcik jest dużo bardziej utalentowany muzycznie", "Dał radę", "Chodzi o dobrą zabawę. Super duet" - czytamy.
Premier gościł w studio "Szansy na sukces" w 1996 roku. Donald Tusk miał wówczas 39 lat i wystąpił w specjalnym, świątecznym odcinku, śpiewając kolędę "Wśród nocnej ciszy". Po latach jednak nie lubi wracać pamięcią do tego występu. - Sam już nie wiem, czego się bardziej wstydzę - tego jak zaśpiewałem, czy tego, jak byłem wtedy ubrany - wyznał Tusk w programie "Dzień dobry TVN".
Swego czasu Krzysztof Bosak miał okazję zaprezentować swoje taneczne umiejętności na parkiecie "Tańca z gwiazdami". Po latach ujawnił, że przyjął propozycję od produkcji tylko i wyłącznie dla pieniędzy. "Byłem wtedy w słabej kondycji finansowej. W związku z tym, że zawsze chciałem być fair wobec moich synów, narobiłem długów, które cały czas rosły. Potrzebowałem zastrzyku gotówki, żeby zatrzymać tę lawinę. A że od lat nie korzystam z telewizji naziemnej, to zgodziłem się wystąpić w 'Tańcu z gwiazdami', mając w pamięci to, jak ten program wyglądał na początku. Wtedy chodziło w nim głównie o taniec. Na własnej skórze przekonałem się, że obecnie tak już nie jest. Zmieniły się proporcje - mówił Plejadzie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!