Aleksander Sikora obecnie jest związany ze stacją Polsat. Bierze udział w show "Twoja twarz brzmi znajomo" i jest jednym z reporterów śniadaniówki stacji "halo tu polsat". Przez lata był jednak pracownikiem TVP. Nim zmieniła się władza, prowadził wiele imprez Telewizji Polskiej i relacjonował między innymi dla publicznego nadawcy Eurowizję. Szersza publiczność znała go jednak jako jednego z gospodarzy "Pytania na śniadanie". Sikora współprowadził format z Małgorzatą Tomaszewską. Już od dawna internauci zastanawiali się, jakie relacje łączą go z córką Jana Tomaszewskiego. Teraz Sikora uchylił rąbka tajemnicy. Wszystko przez zdjęcie, na którym zapozował z synem prezenterki.
Okazuje się, że Aleksander Sikora doskonale dogaduje się z Małgorzatą Tomaszewską poza kamerami. Mimo że nie współpracują już razem, to nadal utrzymują kontakt. Wszystko dlatego, że Tomaszewska jakiś czas temu poprosiła Sikorę, by ten został ojcem chrzestnym jej syna Enzo. Wygląda na to, że prezenter sprawdza się w tej roli. Właśnie na Instagramie opublikował zdjęcie, do którego zapozował z chłopcem. Wszystko dlatego, że maluch obchodził siódme urodziny.
Jest sprawa. Zróbcie proszę hałas dla mojego chrześniaka - Enzusia, który skończył siedem (!) lat!
- napisał Sikora pod fotografią.
Dziennikarz od dawna ma przyjacielskie relacje z Małgorzatą Tomaszewską. Niektórzy jednak sądzili, że łączy ich coś więcej. "Dobrze dograliśmy się w pracy. Dość często żartobliwie nazywając się "telewizyjnym małżeństwem". W życiu prywatnym przyjaźnimy się. Nie jesteśmy razem i nie... nie mamy dziecka, bo i taką teorię gdzieś słyszałem" - tak o tej znajomości pisał Sikora na Instagramie. W rozmowie z Party.pl z kolei uciął wszelkie spekulacje na temat ojcostwa w związku z córką prezenterki. Niektórzy przypuszczali, że to właśnie dziennikarz jest jej ojcem, z racji bliskiej relacji z Tomaszewską. - Znam ojca dziecka Małgosi. Bardzo go lubię. Uważam, że jest świetnym facetem. Tworzy z Małgorzatą fantastyczną relację. I to chyba właściwie tyle, co mogę na ten temat powiedzieć, bo nie chciałbym wchodzić w jej życie prywatne - zaznaczył Sikora.