Tak Izabela Janachowska spędza poranki z synem. Do szkoły jadą luksusowym samochodem

Izabela Janachowska każdą wolną chwilę poświęca swojemu pięcioletniemu synowi Christopherowi. Tym razem ekspertka ślubna pokazała obserwatorom, jak wygląda ich poranek w drodze do szkoły!

Izabela Janachowska ma ostatnio sporo na głowie. Niedawno wedding plannerka wyznała, że rozważa powrót do telewizji. - Czuję się na siłach. (...) Potrzebowałam wyciszenia i odpoczynku. Czuję, że jestem bardzo gotowa na nowe - mówiła w rozmowie z Mateuszem Hładkim. Na razie Janachowska skupia się na innych obowiązkach. W przerwie od pracy stara się poświęcić jak najwięcej czasu swojemu pięcioletniemu synowi. Tym razem prezenterka pokazała, jak wyglądają jej poranki w towarzystwie chłopca. Jedna rzecz przykuwa szczególną uwagę. 

Zobacz wideo Izabela Janachowska przedstawiła modowe trendy ślubne. Oceniła też suknię Kożuchowskiej

Wystrojona Izabela Janachowska zawozi syna do szkoły drogim samochodem 

Ekspertka nie ukrywa, że podróż do szkoły w towarzystwie syna jest dla niej bardzo ważna. "Nasze poranki... Fascynujące rozmowy podczas drogi do szkoły" - pisała w jednej z relacji na Instagramie. Na filmie widzimy wystrojoną na biało Janachowską, która siedzi obok przypiętego do fotelika syna. Jeśli dobrze się przyjrzycie, zobaczycie luksusowe obicia samochodu, który najpewniej prowadzony jest przez wynajętego kierowcę. Kto nie chciałby, żeby tak wyglądała jego droga do szkoły? Niedawno prezenterka wrzuciła nagranie z przejażdżki swoim czarnym mustangiem. Wygląda jednak na to, że do szkoły jeździ zupełnie innym, nieco większym samochodem. Zdjęcia znajdziesz w naszej galerii. 

Izabela Janachowska niedawno obchodziła dziesiątą rocznicę ślubu. Odbyła z mężem poważną rozmowę 

Zdarza się, że po dziesięciu latach małżeństwa ekscytacja ustępuje nieco mniejszym emocjom. Tak też było w przypadku Janachowskiej, która jakiś czas temu przeprowadziła z mężem poważną rozmowę na temat swoich uczuć. - Ostatnio miałam z moim mężem taką rozmowę, że, no ja już nie czuję takich motyli w brzuchu. To nie jest tak, że jak łapiesz go za rękę, to unosisz się nad ziemią i podzieliłam się z nim tą refleksją, taka trochę ciekawa jego odpowiedzi, niepewna tego, co on powie - mówiła. Okazuje się jednak, że mąż Janachowskiej podszedł do sprawy bardzo dojrzale. - Wiesz co, tych motyli w brzuchu już nie mamy, ale mamy znacznie więcej - wyznał. Prezenterka nie kryła, że taka odpowiedź bardzo ją usatysfakcjonowała. ZOBACZ TEŻ: Izabela Janachowska dołącza do obsady "Pierwszej miłości". Nie do wiary, kogo zagra

 
Więcej o: