Jacek oświadczy się Marcie w "M jak miłość". Przed ślubem prawniczka przejdzie metamorfozę

Czy Marta w końcu zazna szczęścia w "M jak miłość"? Po wielu perturbacjach uczuciowych prawniczka zgodzi się ponownie zostać żoną Jacka.

Wkrótce w "M jak miłość" uczucia Marty Mostowiak (Dominika Ostałowska) wezmą górę. Kobieta, która rok temu odnowiła kontakt z byłym mężem, Jackiem (Robert Gonera), wejdzie drugi raz do tej samej rzeki i niespodziewanie zgodzi się zostać jego żoną. Wcześniej targały nią wątpliwości, bo przecież zaznała od niego wielu krzywd. Jednak jej matce uda się ją uspokoić i przekonać, by spróbowała z nim jeszcze raz zbudować dom, skoro znowu poczuli do siebie coś więcej.

Zobacz wideo Majka Jeżowska o śmierci byłego partnera

Ponowne zaręczyny Marty i Jacka w "M jak miłość"

Zdradzamy, że Jacek oświadczy się ponownie Marcie w 1816. odcinku "M jak miłość", który zostanie wyemitowany w TVP2 1 października (wtorek). Prawnik wręczy jej pierścionek nie podczas romantycznej kolacji we dwoje, a wypadu do Grabiny. To, jak prosi ją o rękę, będzie obserwować wzruszona Barbara (Teresa Lipowska) oraz Maria (Małgorzata Pieńkowska) z Arturem (Robert Moskwa). Na ślub zakochanych przyjdzie jednak jeszcze trochę poczekać. Sceny do ich ślubnego odcinka były nagrywane zaledwie kilka dni temu, co oznacza, że to, jak znowu zostają małżeństwem, widzowie zobaczą dopiero pod koniec grudnia. Wiadomo jednak, że z okazji kolejnego ślubu Marta przejdzie metamorfozę i schudnie. Póki co, w galerii na górze strony, możesz zobaczyć przedpremierowo zdjęcia z ich nowych zaręczyn.

Zapraszali ich do pensjonatu, by ratowali związek

Dominika Ostałowska zawsze lubiła grać z Robertem Gonerą. Gdy odtwórca serialowego Jacka Mileckiego ponad rok temu - po 17 latach nieobecności - znowu pojawił się w jej życiu, nie kryła radości. - Z rozrzewnieniem wspominam naszą pracę i wspólny wątek w serialu. Darzę Roberta ogromną sympatią. Mieliśmy okazję spotkać się, gdy "M jak miłość" dopiero startowało, więc mam wyjątkowy sentyment do tego czasu" - powiedziała Ostałowska swego czasu w "Dobrym Tygodniu". Dodała, że ludzie żyli wtedy jej losami i mylili fikcję z rzeczywistością. - Kiedy grani przeze mnie i Roberta bohaterzy w 'M jak miłość' przeżywali kryzys w związku, dostaliśmy na przykład zaproszenie od właścicieli pewnego pensjonatu w górach. Pisali, że czeka na nas pokój, żebyśmy przyjechali wraz z "synem", a na pewno uda nam się odbudować naszą relację" - dodała aktorka w tej samej rozmowie. 

Więcej o: