Powroty do TVP się nie kończą. Po ściągnięciu z powrotem do stacji takich nazwisk jak Katarzyna Dowbor, Maciej Orłoś, Beata Tadla, włodarzom stacji w stanie likwidacji udało się też przywrócić Roberta Janowskiego do prowadzenia teleturnieju "Jaka to melodia?". I ma to swoje konsekwencje. Słynny prezenter odcina się od tego, co było w jego programie w ostatnich kilku latach, gdy show prowadził Norbi czy Rafał Brzozowski. I stara się przywrócić wokalistów, którzy tworzyli z nim widowisko w czasach świetności, a za prezesury Jacka Kurskiego ich nie było. Ostatnio udało mu się ściągnąć kolejne nazwisko znane dobrze przez zagorzałych fanów programu.
Niedawno progi studia słynnego teleturnieju, gdzie uczestnicy znają hity "po jednej nutce", pojawił się utalentowany Michał Rudaś, który był częścią show w czasach jego największej świetności. Piosenkarz kochający muzykę indyjską od dawna śpiewa w "Tańcu z gwiazdami". Jego głos można podziwiać nie tylko w edycjach stacji TVN, ale i w Polsacie. Co przekonało go do powrotu na Woronicza? I dlaczego w ogóle swego czasu odszedł z programu TVP1? - Z "Jaka to melodia" odszedłem w 2009 roku po prawie 5 latach śpiewania w tym programie. Podjąłem wówczas taką decyzję, ponieważ byłem u progu wydania swojej debiutanckiej płyty i chciałem po pierwsze skupić się na nowej drodze artystycznej, a po drugie na budowaniu wizerunku artysty, który przemawia własnym muzycznym językiem. Na tamten moment nie widziałem możliwości połączenia wizerunkowo tych dwóch ścieżek - powiedział Plotkowi.
Michał Rudaś myślał, że śpiewanie coverów w teleturnieju Jedynki to dla niego skończona historia. Wtem w show pojawił się znowu Robert Janowski. I sytuacja się odwróciła. - Nigdy nie planowałem powrotu do programu. Ale gdy latem tego roku przyszła propozycja od produkcji z "Jaka to melodia?" za rekomendacją Roberta Janowskiego, pomyślałem, że jest to dla mnie idealny moment, by przypomnieć się telewizyjnej publiczności oraz dać poznać nowym odbiorcom, tym bardziej że niedawno wróciłem do publikowania autorskich utworów i jestem też u progu wydania nowej płyty. Aktualnie czuję, że jest mi już łatwiej pogodzić te dwie ścieżki - coverową i autorską oraz znajdować między nimi wspólny mianownik - dodał w rozmowie z nami. Na razie wokalista nie wie, jak często będzie gościł w show Jedynki. - Chcę tylko podkreślić, że aktualnie mój udział w programie "Jaka to melodia?" ma charakter bardziej gościnny i nie wiem jeszcze, jak często będę się pojawiał na antenie. Niemniej jednak bardzo cieszę się z tego powrotu, tym bardziej że przez lata ten program rozwinął się w bardzo dobrą artystycznie stronę - podsumował Rudaś.