Anna Świątczak zasłynęła w mediach m.in. za sprawą związku z Michałem Wiśniewskim. Małżeństwo pary nie przetrwało próby czasu i zakończyło rozwodem w 2011 roku. Świątczak dała szansę miłości drugi raz i w 2012 roku poślubiła perkusistę Michała Żeńcę. Ta relacja zaczęła się od przyjaźni, a następnie przerodziła się w płomienne uczucie, które trwa po dziś dzień. Zakochanych połączyła nie tylko muzyka, ale i wiara, o czym wokalistka często wspomina w mediach. - Mój mąż jest perkusistą. My się przede wszystkim kolegujemy i to jest świetne. (...) Chyba jesteśmy do siebie podobni, nie tyle w postrzeganiu świata, ale w myśleniu o muzykowaniu - tak o związku mówiła w dawnej rozmowie dla cozatydzien.tvn.pl. Jak jest w tym związku obecnie?
Na początku Świątczak nie była przekonana, że Michał to "ten jedyny". - Poważnie nadszarpnęłam jego psychikę, wnętrze, wszystko... - zaczęła wokalistka w rozmowie z kobietą.gazeta.pl. - Po dwóch latach, jak to mój mąż mówi "doszedł do kresu samego siebie" - zaznaczyła. Nie ukrywa, że fundamentem jej drugiego małżeństwa jest Bóg. - Jak oboje mamy ten sam wspólny mianownik, to trochę trudniej jest wyrzucić stół do góry nogami i powiedzieć "dobra, to w ogóle nie działa" - wyznała. Piosenkarka przyznała, że w tej relacji nie zawsze jest kolorowo, a to ze względu na silne charaktery. Sądzi ponadto, że "poniosła porażkę po rozwodzie". Na szczęście na nową sympatię nie trzeba było długo czekać. - Zaczęłam widzieć, że miłość jest czasownikiem, to jest coś, co robimy, a niekoniecznie coś, co tylko czujemy - stwierdziła. - Dajemy sobie przestrzeń, żeby móc być ze sobą i o sobie się uczyć - podsumowała.
Wokalistka już wielokrotnie podkreślała przy okazji rozmów, że darzy męża szczerym uczuciem. Co z kolei Michał Żeńca sądzi o ukochanej żonie? "Jedyne, co czuję to wdzięczność absolutną, za to jak można na dobre i na złe. Miłość to decyzja. Miłość to czasownik, to się robi. Codzienne budzę się i wiem, że chcę z tobą robić wszystko" - napisał w mediach społecznościowych z racji dziesiątej rocznicy ślubu.