Muzyczna kariera Taylor Swift ani na moment nie zwalnia tempa. Kolejnym tego potwierdzeniem jest gala wręczenia nagród MTV VMAs, która odbyła się 11 września w Nowym Jorku. Artystka była nominowana aż w 12 kategoriach, z czego zebrała siedem statuetek - w tym m.in. dla najlepszego artysty, a także za piosenkę lata czy współpracę roku.
Zasypany nagrodami został utwór Taylor Swift "Fortnight", w którym gościnnie pojawił się Post Malone. Piosenka otrzymała także najważniejszą nagrodę MTV VMAs, którą jest wyróżnienie dla najlepszego teledysku. Poruszona wokalistka ze sceny opowiadała o tworzeniu klipu. Jak przyznała, mimo że jest on dość smutny, ma bardzo pozytywne doświadczenia z nagrywania go. Wszystko za sprawą ukochanego Travisa Kelce'a. - Zawsze będę pamiętać, że kiedy kończyliśmy ujęcie, za każdym razem słyszałam, jak ktoś wiwatuje z drugiego końca studia. Tą osobą był mój chłopak, Travis - powiedziała. - Wszystko, czego dotyka, zamienia się w szczęście, zabawę i magię - kontynuowała ze sceny.
Dlatego chcę mu podziękować za dodanie tego do naszego planu filmowego, zawsze będę to pamiętać
- wyznała Taylor Swift.
Podziękowanie ukochanemu to nie jedyna prywata, na którą gwiazda zdecydowała się tego wieczoru. Wokalistka nawiązała do faktu, że nagrodę dla najlepszego teledysku otrzymała dzięki głosowaniu widzów i nawiązała do zbliżających się wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. - Niezwykle doceniam fakt, że to nagroda od fanów i wy na nią głosowaliście - zaczęła.
I jeśli macie więcej niż 18 lat, proszę, zarejestrujcie się do głosowania na coś równie ważnego - tegoroczne wybory prezydenckie
- zwróciła się ze sceny.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej Taylor Swift zaskoczyła cały świat, otwarcie deklarując polityczne preferencje. Tuż po debacie z udziałem Donalda Trumpa i Kamali Harris wokalistka dodała post na Instagramie, w którym przekazała poparcie dla polityczki. "Uważam, że Kamala jest rozważną, utalentowaną liderką i wierzę, że możemy osiągnąć w naszym kraju bardzo wiele, jeśli przewodzić będzie nam spokój, nie chaos" - napisała w oświadczeniu. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.