Marcin Hakiel nie może sprzedać domu wartego miliony. Jest problem

Marcin Hakiel ma niemałe problemy finansowe. Z pewnością zastrzyk gotówki ze sprzedaży domu pomógłby mu wykaraskać się z kłopotów. Okazuje się, że sprawa nie jest jednak tak prosta.

Wydawało się, że małżeństwo Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela jest naprawdę udane, ale sielanka skończyła się z rokiem 2022. W marcu para ogłosiła w mediach, że to koniec ich wspólnego życia. Niedługo potem, bo w sierpniu, doszło do rozwodu, a obecnie tancerz oczekuje narodzin trzeciego dziecka. W mediach pojawiły się informacje o tym, że celebryta ma problemy finansowe. Portfel mógłby podreperować sprzedażą willi, która znajduje się w Warszawie. Na drodze stoi jednak sprawa sądowa.

Zobacz wideo Marcin Hakiel o zwolnieniu Cichopek z "PnŚ". Teraz przyjmie zaproszenie do śniadaniówki?

Marcin Hakiel ma problemy finansowe. Nie może sprzedać willi wartej kilka milionów

Informowaliśmy o tym, iż tancerz ma kłopoty finansowe. Okazuje się, że widnieje w Krajowym Rejestrze Zadłużonych. "Dłużnikiem jest: Marcin Hakiel, prowadzący działalność gospodarczą pod firmą HAKIEL AKADEMIA TAŃCA". Sam zainteresowany nie był wylewny. - Firma jest w restrukturyzacji, ale normalnie prowadzimy działalność. Zajęcia odbywają się normalnie. (...) Jak rozumiem, część byłych pracowników ma potrzebę wypowiadania się, ale żyjemy w wolnym kraju, każdy ma do tego prawo. Ja robię swoje  - powiedział tancerz w rozmowie z Plotkiem. Zaznaczył także, iż restrukturyzacja jest przeprowadzana pod okiem jego prawników.

Budżet z pewnością pozwoliłaby podreperować sprzedaż willi na warszawskim Wilanowie. Nieruchomość została zakupiona przez Hakiela i Cichopek, gdy byli jeszcze małżeństwem. Dom ma ponad 500 metrów kwadratowych, a jego wartość może przekraczać trzy miliony. Para zapłaciła  700 tysięcy gotówką i zdecydowała się na wzięcie kredytu we frankach. To stało się ich zmorą, a raty kredytu ciągle rosły, rujnując budżet rodziny. Okazuje się, że sprawa jest obecnie w sądzie, przez co byli małżonkowie nie mogą sprzedać domu. 

Ta nieruchomość nie jest jeszcze upłynniona. Kiedyś może to się wydarzy... Od czterech lat toczy się sprawa frankowa dotycząca kredytu na ten dom

- mówił w rozmowie z "Faktem" tancerz. 

Sprawę skomentowała tancerka ze szkoły Hakiela i jego kancelaria 

Plotek postanowił porozmawiać z tancerką, która pracowała dla Hakiela. - Pensje w moim przypadku były na czas, czasami dwa dni później, ale to dlatego, że był weekend. Wśród innych pracowników też to tak wyglądało - wyznała anonimowo. Radca prawny Sławomir Reszka jasno wyjawił w rozmowie z nami, jak obecnie wygląda sprawa. - Wszelkie zobowiązania pracownicze są na bieżąco regulowane. Nie posiadamy wiedzy o zaległych zobowiązaniach pracowniczych przedsiębiorstwa pana Marcina Hakiela. Wszyscy inni wierzyciele, z mocy prawa muszą być traktowani jednakowo i podlegają przepisom i zasadom postępowania restrukturyzacyjnego - przekazał. 

Więcej o: