• Link został skopiowany

Krystyna Janda mieszka w stuletnim dworku. Przepiękna willa skrywa mroczną historię

Krystyna Janda co pewien czas pokazuje fanom z Instagrama to, jak mieszka. We dworku aktorki można odpocząć i zebrać myśli. Tylko spójrzcie na te detale.
dom Krystyny Jandy
dom Krystyny Jandy, Instagram/tojajanda

Polskie gwiazdy potrafią puścić wodze fantazji przy aranżowaniu wnętrz. Małgorzata Rozenek-Majdan mieszka w nowoczesnej willi, Julia Wieniawa niedawno kupiła dom w lesie, Maciej Musiałowski urządził się zamku, a Krystyna Janda jest właścicielką dworku w Milanówku. Dom, aktorki, choć przepiękny, ma niełatwą historię.

Zobacz wideo Margaret odpoczywa w lesie. Taki dom to duży wydatek?

Krystyna Janda ma artystyczną duszę. Widać to na każdym metrze kwadratowym

Aktorka postawiła na duże, drewniane okna, przez które wpada dużo światła do jej domu. Urządziła dworek z dużą dbałością o detale - wszystko pasuje do siebie i tworzy niepowtarzalny klimat. Nie brakuje drewnianych mebli, klasycznych lamp oraz wzorzystych dywanów. Na Instagramie Jandy możemy sprawdzić, jak prezentuje się jej sypialnia. To pomieszczenie wygląda jak z dawnych filmów. Widzimy ściany z tapetą, mnóstwem obrazów, duże zasłony oraz solidną, drewnianą podłogę. Dworek Jandy na zewnątrz również wygląda imponująco. Otacza go bujna roślinność, o którą dba sama gospodyni. W takim miejscu aż chce się uczyć scenariusza. Co ciekawe, ogród Jandy to miejsce spotkań. Aktorka gości u siebie przyjaciół na przykład z okazji świąt religijnych. "Jak co roku od 20 już lat Boże Ciało w ogrodzie u Krysi Jandy. Kochamy te spotkania i czekamy na ten dzień przez cały rok. Jaka szkoda, że znów dopiero za rok. Kochana Krysiu, cudna pani gospodyni: znów było fantastycznie" - tak o tym zwyczaju pisała na Facebooku Krystyna Demska-Olbrychska.

Krystyna Janda opowiedziała o historii domu

Janda w programie "Daję słowo" Macieja Orłosia opowiedziała, że jej dom został zbudowany w latach 20. ubiegłego wieku. Mieszkał w nim śpiewak operowy Stanisław Gruszczyński, który niestety zmarł w zapomnieniu. - Miał nadzwyczajny głos. Kiedy budował ten dom, był Bogiem, śpiewał w Metropolitan, już po roku kontraktu, rozpił się, stracił głos - opowiadała aktorka. Po latach dowiedziała się także, że dworek, w którym zamieszkała, pełnił funkcję w trakcie II wojny światowej - służył m.in. jako szpital powstańczy. - Myśmy się o tym wszystkim dowiedzieli dużo później, jak urodziłam dziecko i nocami nie spałam, bo je nosiłam. (...) Często coś spadało, tłukła się porcelana, ktoś biegł po schodach - relacjonowała.

 
Więcej o: