Grała Andżelikę w "Plebanii". Po latach zdradziła, że proponowano jej karierę "przez łóżko"

Karolina Muszalak-Buława, którą widzowie pokochali za rolę w "Plebanii", w jednym z wywiadów wspomniała o kulisach swojej kariery aktorskiej. Ujawniła, że odmawiała ofert, które mogłyby ułatwić jej sukces kosztem własnej godności.
Gwiazda 'Plebanii' otrzymywała różne propozycje. Nie interesowała jej sława 'przez łóżko'
TVP

Rola Andżeliki Tracz w ukochanym przez Polaków serialu "Plebania" otworzyła przed Karoliną Muszalak-Buławą drzwi do niemałej kariery. Jednak jak się okazuje, sama aktorka nigdy nie dążyła do popularności za wszelką cenę. Aktualnie 51-latka aktywnie działa w teatrze i wspiera projekty charytatywne. 

Zobacz wideo Agnieszka Kaczorowska zrezygnuje z gry w "Klanie"? Aktorka odpowiada

Karolina Muszalak-Buława zdobyła szerszą rozpoznawalność dzięki roli w "Plebanii". Dlaczego z niej zrezygnowała?

Zanim trafiła do kultowej produkcji Telewizji Polskiej, Muszalak-Buława zdobywała doświadczenie sceniczne i telewizyjne. Jest absolwentką wrocławskiej filii krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (obecnie Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego), którą ukończyła w 1999 roku. Zadebiutowała w serialu "Życie jak poker", jednak przełomowa okazała się właśnie rola w "Plebanii". Serialowa Andżelika, pierwsza żona Janusza Tracza, zdobyła sympatię widzów i szybko stała się jedną z bardziej rozpoznawalnych postaci w polskiej telewizji.

Po kilku latach Muszalak-Buława zdecydowała się jednak odejść z produkcji. W wywiadzie dla "Super Expressu" wyjaśniła, dlaczego podjęła taką decyzję. "Coraz trudniej znosiłam to, że moja bohaterka nie zmienia się i potrafi tylko rozpaczać. Było to także wyzwanie coraz mniej ciekawe aktorsko. Odchodzę bez żalu" - powiedziała. 

Karolina Muszalak-Buława nie chciała robić kariery w niemoralny sposób. Otrzymywała różne propozycje

Muszalak-Buława otwarcie mówiła też o trudach branży aktorskiej i granicach, których nie chciała przekraczać. Przyznała, że na początku kariery spotykała się z propozycjami, które miały pomóc jej w zdobyciu angaży, ale nie były zgodne z jej wartościami. - Karierę można robić w różny sposób, np. dzięki urodzie, talentowi, szczęściu i… sypiając "z kim trzeba". Załatwianie czegoś w ten ostatni sposób jest nawet bardzo popularne. Sama dostałam kilka takich propozycji, ale uważam, że jest to droga poniżej mojej godności - wyjawiła niegdyś w szczerym wywiadzie dla "Echa dnia". - Nie jest to mój sposób na zawodowe spełnienie się. Wolę grać mniej i pozostać wierna sobie - dodała w tej samej rozmowie Karolina Muszalak-Buława.

 
Więcej o: