Duda zdradził, jak teraz wyglądają jego poranki z żoną. Wtem wypalił: Po dziesięciu latach po raz pierwszy...

1 września na YouTube ukazał się wywiad Bogdana Rymanowskiego z Andrzejem Dudą, w którym opowiedział, jak wygląda jego życie po zakończeniu prezydentury. Nie zabrakło osobistych wyznań na temat żony.
Andrzej Duda
Andrzej Duda; Fot. YouTube/ Rymanowski Live

Andrzej Duda był prezydentem przez dwie kadencje. Nie wiadomo, czym będzie zajmował się po dziesięciu latach spędzonych w Pałacu Prezydenckim. Teraz jednak się nie nudzi, bo udziela kolejnych wywiadów, w których promuje swoją książkę "To ja". Najpierw pojawił się u Żuranlisty, gdzie opowiadał, dlaczego Agata Duda była milczącą pierwszą damą. Teraz z kolei porozmawiał z Bogdanem Rymanowskim. Podczas tej rozmowy również wspomniał o żonie, ale już w innym, bo bardziej prywatnym kontekście. 

Zobacz wideo Najlepsze momenty Andrzeja Dudy. Wpadki, żarty, miny

Andrzej Duda o porankach z żoną. Jedno się nie zmieniło

Andrzej Duda, promując książkę, obrał strategię, by pokazać się z innej, prywatnej strony. To dlatego w opublikowanych fragmentach wspomnianej pozycji mogliśmy przeczytać, że polityk lubi prasować i wynosić śmieci, a także o tym, że ma kota. 1 września ukazał się wywiad Bogdana Rymanowskiego z Andrzejem Dudą. Były prezydent tym razem postanowił opowiedzieć, jak wyglądają jego poranne chwile z żoną po tym, jak znów przeprowadzili się do Krakowa. Zaczął od tego, że nadal nie mogą pozbyć się dawnych przyzwyczajeń. - Śmieję się nieraz... Człowiek po dziesięciu latach ma przyzwyczajenia.  Obydwoje z żoną się śmiejemy - zaczął prezydent, a później wyjaśnił. 

Wstajemy rano w naszym mieszkaniu w ciszy i spokoju. Siadamy i każdy otwiera swojego iPada i robimy prasówkę

- usłyszeli widzowie. Na tym nie koniec. - Tak się człowiek nauczył, że to była pierwsza czynność poranna: zrobienie prasówki, sprawdzenie, co się dzieje, i tak jest do tej pory. Nie jesteśmy w stanie pokonać tego obyczaju, że każdy wstaje i chwyta się za swój sprzęt, kawa i prasówka - wyliczał były prezydent, śmiejąc się głośno. 

Duda dodał też, że teraz - po zakończeniu prezydentury - dłużej śpi. - Staram się wstawać tak koło 8 rano, mniej więcej. Wcześniej przed 7 wstawałem i dzień się zaczynał zdecydowanie wcześniej - powiedział z poważniejszą miną. Były prezydent zdradził też, co robił przez ostatni miesiąc, od kiedy przestał być głową państwa. Opowiedział o trudach przeprowadzki z Pałacu Prezydenckiego do krakowskiego apartamentu, który liczy sobie 132 metry kwadratowe oraz majsterkowaniu z użyciem takich narzędzi jak wiertarka czy młotek.

Rymanowski zapytał prezydenta też o to, czy Andrzej Duda, któremu nadal przysługuje ochrona SOP - może prosić funkcjonariuszy o to, by dali mu chwilę samotności z żoną. - Tak i już było tak - powiedział uśmiechnięty Duda. - Poszliśmy z żoną na spacer i byliśmy rzeczywiście sami. Funkcjonariusze nas zostawiali - mówił. - Poszliśmy z żoną sami na spacer wieczorem w Krakowie, tam, gdzie mieszkamy i było to wydarzenie po dziesięciu latach po raz pierwszy - dodał. 

Andrzej Duda już wcześniej wygadał się o prywatnych sprawach

Przypomnijmy, że już wcześniej Andrzej Duda chwalił się, jak wygląda jego życie u boku Agaty Dudy. - Prezentów sobie nie dajemy, ale piszemy sobie kartki na walentynki. Muszę przyznać, że zdarzało mi się pisać takie wesołe wierszyki żonie. Frywolne? Różnie, zależy od dnia, od nastroju - mówił w Kanale Zero. Podczas tego samego wywiadu wspomniał też o zwyczajach w sypialni. - Mamy z żoną jedną sypialnię, korzystamy ze wspólnej, ale muszę przyznać, że mamy dwie kołdry, zawsze od początku mamy dwie kołdry! Bo ja zabieram kołdrę, owijam się... Śpię od okna. W Warszawie śpię od okna, a w Krakowie od ściany. Powiem tak, jak patrzymy na łóżko na wprost, to zawsze śpię po prawej stronie - ujawnił, śmiejąc się prezydent. Duda zażartował dalej, że informacje te mogą być ważne "dla zamachowców". Polityk dodał też, że przed snem zdarza mu się czytać książki lub oglądać filmy.

Więcej o: