Anna Grodzka była posłanką na Sejm VII kadencji i pierwszą otwarcie transpłciową osobą w polskim parlamencie. Przez lata budziła niemałe kontrowersje na polskiej scenie politycznej i w pierwszych latach kariery nie schodziła z głównych stron gazet. W końcu zdecydowała się wycofać z polityki przez problemy zdrowotne. Teraz bardzo rzadko się pokazuje, ale zrobiła wyjątek, wrzucając nowe zdjęcie na Facebooka. Tak teraz wygląda.
Anna Grodzka przez lata była wierna swojemu wizerunkowi - jako posłanka nosiła ciemne i krótkie włosy z prostą grzywką. To był niemal jej znak rozpoznawczy. Na metamorfozę zdecydowała się dopiero w 2023 roku. Wtedy pokazała się na premierze filmu Sławomira Fabickiego "Lęk" i wszyscy mogli zobaczyć ją w nowym wydaniu. Anna Grodzka zapozowała bowiem w krótkich blond lokach. Widać było, że zarówno w nowej fryzurze, jak i kolorze czuła się bardzo dobrze - chętnie pozowała do zdjęć i długo nosiła tę fryzurę. Gdy 1 czerwca tego roku wybrała się na głosowanie, dalej mogła pochwalić się tym samym uczesaniem, co było widać na zdjęciach zrobionych pod lokalem wyborczym.
Nadszedł jednak czas na zmiany. Anna Grodzka właśnie wrzuciła nowe zdjęcie profilowe na Facebooka. Widać, że postanowiła zupełnie zrezygnować z farbowania, a na jej głowie zagościł całkiem siwe włosy. Była posłanka postawiła też na ostre cięcie - wcześniej jej włosy były do ramion, teraz natomiast są znacznie krótsze - sięgają do uszu. Nie ma też śladu po grzywce. Internauci zachwycili się Anną Grodzką w takim wydaniu. "Ładnie pani wygląda", "Piękna fotka" - pisali.
Nie każdy być może wie, czym teraz zajmuje się Anna Grodzka, która trzyma się z dala od polityki i blasku fleszy. Okazuje się, że wreszcie znalazła czas na rozwijanie swojej największej pasji. "Komponuję muzykę, którą można określić muzyką filmową. (...) Mam takie małe studio i czuję się tu świetnie, razem z dźwiękami. Jestem szczęśliwa" - podkreśliła w wywiadzie dla "Liberté!". Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!