.
Było jasne, że w którymś momencie zafunkcjonuję jako córka Grażyny i Jana Kulczyków. (...) Nie ma co się obrażać na tę rzeczywistość. (...) Trzeba wykorzystać swój potencjał i możliwości, jakie daje los.
Nie uciekam od moich korzeni! Jestem w stu procentach Kulczyk. (...) Jak mogę odcinać się od tego wszystkiego, co przez te lata od nich dostałam - tego, co było piękne, i tego, co było wyzwaniem. Wszystko było po coś, bo dzięki nim taka właśnie jestem. Ale nie jestem tylko córką...