W najnowszym numerze " Vivy " możemy przeczytać wywiad z Nelly Rokitą oraz jej córką Kathariną Arnold. Pada tam kilka pięknych perełek. W rodzinie Rokitów panuje dość luźny i ciepły układ. Katharina mówi do swoich rodziców po imieniu, ale skarży się, że musi spełniać ich marzenia.
Wszystkie marzenia moich rodziców spadają na mnie. Teraz Nelli z Jasiem szukają dla mnie milionera.
Nelli wcale nie zaprzecza i zaraz od siebie wtrąca:
Przydałby się milioner mówiący po włosku. Ważne jest też dla nas, żeby był katolikiem.
Znajomi często współczują Katharinie, że ma takich rodziców.
Czasem ktoś mnie pyta: "Kasia, jesteś jedyna normalna w tej rodzinie. Jak to wytrzymujesz?"
My też ją podziwiamy... To musi być dzielna kobieta.
Fot. "Viva"