W najnowszej "Gali" wywiad z Anną Komorowską i Bronisławem Komorowskim . Pierwsza para RP na 10 stronach (!) opowiada o Świętach Bo¿ego Narodzeniach, wartościach rodzinnych, prezentach, Świętym Mikołaju i pierwszej Wigilii w Belwederze. Składając sobie życzenia rok temu nie spodziewali się, że zostaną parą prezydencką .
Nikt nie przewidział, ze życie potoczy się w ten sposób. Poza tym, spotykając się przy wigilijnym stole z najbliższymi, raczej życzymy sobie tego, co ważne w wymiarze prywatnym, a nie zawodowym czy publicznym. Niezależnie od tego, gdzie jesteśmy - czy w Belwederze, czy gdziekolwiek indziej - jesteśmy zwykłymi ludźmi - przekonuje w "Gali" Anna Komorowska.
Wszystko ładnie, pięknie. Miło czyta się wywiad z bardzo prawdziwą i taką tradycyjną polską rodziną. Problem w tym, że graficy "Gali" nie chcieli, żeby para prezydencka na zdjęciach wyglądała zbyt prawdziwie i naturalnie . A szkoda. Anna Komorowska to dojrzała, mądra kobieta i robienie jej twarzy 20-latki to zwykły brak szacunku.
Okładka magazynu Gala nr 50/51 (434) 13 grudnia 2010.
Komorowska na co dzień:
Sancita