I BLAME COCO - SELF MACHINE
Coco Sumner. Rocznik 1990. Córka Stinga - przepraszam, Coco, musiałam o tym wspomnieć. Utalentowana dziewczyna - zdarzyło jej się zagrać małą rolę w filmie, czy pozować dla Burberry. Wydanie swego pierwszego albumu, "The Constant", planuje we wrześniu. "Self Machine" jest jej drugim singlem. Trzeba się przyzwyczaić do tej piosenki, ma dość dziwną strukturę. Równie dziwny głos dziewczyna posiada. Trzeba usłyszeć. Szczególnie, jeśli lubimy niewielkie zabawy z elektroniką. Ale proszę uważać - uzależnia. Jestem bardzo ciekawa, co Coco nam pokaże przy okazji pełnego albumu. Jestem dość sceptycznie nastawiona - ale mam nadzieję na miłą niespodziankę.
HURTS - BETTER THAN LOVE
Chyba najbardziej porywający mnie utwór z prezentowanego wam zestawu. W składzie: dwójka eleganckich panów z Manchesteru. Czwarta pozycja tegorocznego BBC Sound Of. Przenoszą lata osiemdziesiąte do czasów dzisiejszych. W sumie mamy do czynienia z muzyką popową, z dodatkiem elektroniki - standard. Ale wspaniałe melodie, teksty, no i głos. Porażająco klimatyczne. Pełne emocji. Serdecznie trzymam za nich kciuki, żeby to wreszcie oni wydali dobry debiut w tym roku. Ukaże się on pod koniec sierpnia, więc jeszcze trochę przyjdzie nam na niego czekać. Niech muzyka zgromadzona na nim, będzie lepsza niż uczucie miłości. :p
EVERYTHING EVERYTHING - SCHOOLIN
Ciekawa propozycja. Wydają się mieć niezły sposób na siebie. Ich muzykę określiłabym mianem eleganckiego indie popu, ale siłę ich przekazu i potencjał można usłyszeć dopiero po przesłuchaniu tego utworu. A dzieje się w nim wiele. Ich debiut na sklepowych półkach pojawi się w sierpniu. Everything Everything, podobnie jak Hurts, pojawili się na liście BBC. Warto ten zespół obserwować. Choć, szczerze mówiąc, moim zdaniem balansują na granicy podobania się, i nie-podobania się. Kwestia gustu, tak myślę.
DAISY DARES YOU - ROSIE
Toż to nastolatka. Młodziutka, słodki głos. Utwór "Rosie" brzmi jak o wiele grzeczniejsza Avril Lavinge. Spodziewałam się kompletnie czegoś innego, teraz nawet nie wiem czemu. Jeśli ktoś lubi Demi, Selenę czy Miley, czy ogólnie pop z odrobiną niegroźnego brudu, na debiutancki album "Rush" tej młodej panienki powinien czekać z niecierpliwością. Ukaże się on w lipcu. Takie debiuty tez się przydają, przecież zawsze fajna będzie nowa dziewczyna do puszczenia w komercyjnym radiu.